Rozmówki rodzinne

Nie myślcie sobie, że tacy jesteśmy kurturarni.

Osoby:
Prezes
prezesowa
Potomstwo

Miejsce akcji:
salon

Czas akcji:
21.oo

Potomstwo (leżąc na kanapie pod kocykiem): Muszę puścić bąka.
prezesowa: Fuj. Idź do łazienki.
Prezes: Albo w ogóle wyjdź z domu.
Potomstwo (do Prezesa z oburzeniem): A ty to możesz pierdzieć w samochodzie???
Prezes: W swoim samochodzie!
prezesowa (mimochodem): W moim, dla ścisłości…
Prezes: Pffffff…
Potomstwo: HA! I co? Zatkało kakało???

Komentarze