tag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post8081323064412652455..comments2024-03-27T15:32:14.769+01:00Comments on Donoszę uprzejmie...: 2390moje-waterloohttp://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-24006876220860479652017-02-11T20:10:54.466+01:002017-02-11T20:10:54.466+01:00Bardzo pięknie powiedziane.Bardzo pięknie powiedziane.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-60967586718385553402017-02-11T20:10:38.164+01:002017-02-11T20:10:38.164+01:00Jestem ogromną zwolenniczką rodzin wielozwierzęcyc...Jestem ogromną zwolenniczką rodzin wielozwierzęcych. Nie wyobrażam sobie, jak zniosłabym stratę jedynaka. A właściwie to nie chcę tego pamiętać. Zwierzęta są bardzo pomocne w przetrwaniu różnych klęsk.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-67977512624159283192017-02-11T19:35:29.914+01:002017-02-11T19:35:29.914+01:00czytam i łzy mi lecą, bo każde słowo przypomina mi...czytam i łzy mi lecą, bo każde słowo przypomina mi ból po odejściu kolejnego zwierzaka. Najbardziej pamiętam chyba to pierwsze odejście. Brzydka, pokraczna sunia, parówka na czterech krótkich łapkach, kochająca mnie - głupią wtedy jak but, bezmyślnie ją krzywdzącą, z lenistwa, z głupoty, z wygody, okrutną w ostatniej godzinie - minęło trzydzieści lat a ja próbuję tamtą winę zmazać z każdym kolejnym zwierzęciem ucząc sie jak być coraz lepszą opiekunką dla każdego, które na chwilę zostaje mi podarowane. <br />Po odejściu P_Suni potrzebowałam czterech lat by się pozbierać i otworzyć serce dla nowego Psa. Ale Kocio jeszcze był. <br />Dziś wiem, że najlepsze co mogę zrobić to kochać do ostatniego tchnienia, nie opuszczać do końca, dać odejść oszczędzając cierpień, a potem, po odczekaniu właściwego czasu przygarnąć kolejne. Bo tak ma być. I już. <br />Odejścia kolejnych pieszczochów uczą mnie jak cenny i jak krótki jest czas który spędzamy razem i dlatego ma to być czas tak dobry jak to możliwe. trollatrollahttps://www.blogger.com/profile/10258417613026164016noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-11098940545518810582017-02-09T18:34:59.463+01:002017-02-09T18:34:59.463+01:00Jak sobie przypomnę, jak przez ostatnie 3 dni, szl...Jak sobie przypomnę, jak przez ostatnie 3 dni, szlochałam do mojego ukochanego Asfalta (kot; chore nerki), że się jeszcze kiedyś zobaczymy i żeby do mnie wrócił w innym wcieleniu, to aż znowu ryczeć mi się chce. Od tamtej pory minęło 4,5 roku a ja z mężem nadal często o nim mówimy. I tęsknimy. I mamy wyrzuty sumienia, że męczyliśmy go przez swój egoizm, przez ostatnie 2 tygodnie. Ale tak ciężko było się rozstać, z TAKIM kotem... Została nam po nim dziura w sercach i jego matka, która rozwaliła mi się akurat na klawiaturze i coś ode mnie chce. A na stole (sic!) śpi Sztygar ;)Pasiasta Pigmejkahttp://alicja-agnieszka.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-23350037936715304852017-02-09T13:32:32.130+01:002017-02-09T13:32:32.130+01:00Hehe. Matka wielodzietna i jednopiesna ma zastrzez...Hehe. Matka wielodzietna i jednopiesna ma zastrzezenia z okazji przestrze i zyciowej. Gdyz tak jest mala, bardzo mala. Malego psa tez bylo trudno upchac. Stad jak mantra jeden jeden jeden<br /><br />AgulaWAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-50757520411133594932017-02-09T12:15:50.312+01:002017-02-09T12:15:50.312+01:00Ja też po babci tak nie płakałam.Ja też po babci tak nie płakałam.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-17143377432817213032017-02-09T12:15:16.195+01:002017-02-09T12:15:16.195+01:00Proszę. Pisanie było trudne, bo bardzo osobiste.Proszę. Pisanie było trudne, bo bardzo osobiste.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-32769187993677852712017-02-09T12:14:52.692+01:002017-02-09T12:14:52.692+01:00Myślisz, że da się na tym zarabiać? ;)Myślisz, że da się na tym zarabiać? ;)moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-36423057341369377432017-02-09T12:14:28.333+01:002017-02-09T12:14:28.333+01:00I słusznie, że nie macie. Pies powinien obecnie zn...I słusznie, że nie macie. Pies powinien obecnie znajdować się w czułej pamięci pozbawionej dramatów.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-90182166390732610522017-02-09T12:13:30.592+01:002017-02-09T12:13:30.592+01:00Nie ma za co, kochana. Ja też płakałam pisząc post...Nie ma za co, kochana. Ja też płakałam pisząc post dla Ciebie. Żaden wstyd.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-88167897583454574102017-02-09T12:12:59.903+01:002017-02-09T12:12:59.903+01:00Choroby, które można nadzorować - lepiej lub gorze...Choroby, które można nadzorować - lepiej lub gorzej - u człowieka, nie zawsze nadają się do prowadzenia u zwierzęcia. Weźmy, dajmy na to, operację mózgu...moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-39726376384477618322017-02-09T12:12:07.008+01:002017-02-09T12:12:07.008+01:00U nas również rozsądek wziął górę i dlatego wetery...U nas również rozsądek wziął górę i dlatego weterynarz NIE przyszedł do domu. Kiedy masz więcej zwierząt, to trudne, bo one to czują, wiedzą i się boją. Dla dobra pozostałych zabieramy umierającego przyjaciela do lecznicy. <br />Różne warunki - różne wybory. Tak już jest.moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-47368715290208336752017-02-09T12:10:37.356+01:002017-02-09T12:10:37.356+01:00Nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś jest "w z...Nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś jest "w zamian" kogoś. Mam drugiego męża i przysięgam, że nie w zamian pierwszego ;))))moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-46830798554686653112017-02-09T12:09:34.511+01:002017-02-09T12:09:34.511+01:00Dwa lepiej się chowają :)
(Powiedziała matka wiel...Dwa lepiej się chowają :)<br /><br />(Powiedziała matka wielokotna, wielopiesna).moje-waterloohttps://www.blogger.com/profile/00199380182696689867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-6951167793657927372017-02-09T12:02:51.588+01:002017-02-09T12:02:51.588+01:00W zeszłym wieku na rękach umarła nam szynszyla; ko...W zeszłym wieku na rękach umarła nam szynszyla; komentarz matki "po babci tak nie płakałeś" pamiętam do dziś. Gatlingnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-56888368842865419162017-02-09T10:35:50.175+01:002017-02-09T10:35:50.175+01:00Dziękuję Ci za ten wpis!Dziękuję Ci za ten wpis!ewarubhttps://www.blogger.com/profile/10838649439278733085noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-38524985254090236472017-02-09T10:20:14.478+01:002017-02-09T10:20:14.478+01:00własnie wylałam tu morze łez, w zasadzie dalej lec...własnie wylałam tu morze łez, w zasadzie dalej lecą. obudziłaś trudne wspomnienia. <br /><br />jesteś tak mądrą osobą, że nieustannie Cię podziwiam!Małahttps://www.blogger.com/profile/07190596367191642171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-11749316457044211062017-02-09T10:11:44.872+01:002017-02-09T10:11:44.872+01:00Jedenaście lat temu musieliśmy z powodu choroby sk...Jedenaście lat temu musieliśmy z powodu choroby skrócić męki naszej suni. To było dla nas trudne ale humanitarne i również weterynarz przyszedł do domu i był z nami do końca.Psa już nie będziemy mieli bo jesteśmy już za starzy na tę decyzję, ale tym plasterkiem na ukojenie bólu było przygarnięcie kociaka który jest już u nas 10 lat.Czyli było od razu klin klinem, nie psica ale kot jako terapia szokowa. To że psicy się nie zapomni jest to, że na zawsze zostały zdjęcia i wspomnienia oraz porównania typu: bo kot jest spokojny a sunia była " walnięta " :) Wyrzutów sumienia juz nie mamy bo wiemy że skróciliśmy jej męki z powodu niewyobrażalnego bólu / rak /.babcia Aniahttps://www.blogger.com/profile/04225420947534290183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-11143885796408851822017-02-09T08:58:02.835+01:002017-02-09T08:58:02.835+01:00dziękuję.
na razie nie umiem napisać nic mądrzejs...dziękuję.<br /><br />na razie nie umiem napisać nic mądrzejszego, bo za każdym razem, kiedy to czytam, łzy po prostu płyną same i kapią mi na klawiaturę.<br /><br />/h.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-86822181459757359972017-02-09T07:21:04.987+01:002017-02-09T07:21:04.987+01:00Też ciągle nie mogę tak do końca pozbyć się wyrzut...Też ciągle nie mogę tak do końca pozbyć się wyrzutów sumienia, że "pozwoliłam" na zastrzyk naszego pierwszego kota :( a miał "tylko" cukrzycę :( trudno było poziom cukru kontrolować, biedne zwierzę wpadało w śpiączki cukrzycowe i nie mogłam patrzeć, jak się męczy :((((<br />kolorkihttps://www.blogger.com/profile/05864233960836589103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-24365173338153773042017-02-08T23:31:14.711+01:002017-02-08T23:31:14.711+01:00Nasza wetka przyszla do domu, zeby oszczedzic nasz...Nasza wetka przyszla do domu, zeby oszczedzic naszej Kiruni stresu zwiazanego z wizyta w przychodni. To bylo w czerwcu ubieglego roku, a do dzisiaj nie mozemy zdecydowac sie na nowego psa. Zaden jej nie zastapi, a poza tym... http://swiattodzungla.blogspot.de/2017/01/dylematy.html<br />Tesknie bardzo, pies zawsze byl w rodzinie, ale chyba rozsadek musi wziac gore.Anna Maria P. (Pantera)https://www.blogger.com/profile/18115172277758632514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-71211083845551838432017-02-08T22:28:32.580+01:002017-02-08T22:28:32.580+01:00sierpień 2015.Usypiają moją ukochaną Czarnusię. Wa...sierpień 2015.Usypiają moją ukochaną Czarnusię. Ważyła....1,7kg...<br />Zawsze była leciutka ale...<br />Dożyła słusznych lat 16.<br />W zasadzie to była kotka syna i on przyjechał by odbyć z nią tą ostatnią drogę ,bo ja nie umiałam.Była z nami od urodzenia...<br />Nie,nigdy więcej nie wezmę innego kota.<br />mam jeszcze kocura i sunię.<br />ALe nowego w zamian,na miejsce nie wezmę.No i obawiam się że może mnie przeżyć ...A co potem?Matyldahttps://www.blogger.com/profile/04996536197769198572noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7522656641554111207.post-66578275087210649412017-02-08T22:03:18.352+01:002017-02-08T22:03:18.352+01:00Kiedys pisalam, ze moja najstarsza corka byla z na...Kiedys pisalam, ze moja najstarsza corka byla z naszym kocurem do konca, do zasniecia na zawsze. Minelo 7 miesiecy, a ona ma chwile zalu, smutku i lez. Bo tu kocyk ulubiony wypadl z szafy, tu cos zastukalo jakby szedl do niej. Ale po drugim badaniu, ktore wyszlo zle, wlasciwie bardzo zle, wiedziala, ze musi pozwolic mu odejsc.<br />I nie ma kocura. I w nikim z nas nie ma sily na kota. No nie jestesmy w stanie przygarnac.<br /><br />Ale jak zyc bez futra? No jak?<br />Wiec. Jest pies. Polroczna suczka. Nie wiedzialam, ze mozna az tak kochac psiaka. No mozna. I jest mysl, ze on taki samotny.<br />Mysl. Tylko mysl. I tak sobie caly czas powtarzam: to tylko mysl i ani sie waz ...... .<br />AgulaW<br />Anonymousnoreply@blogger.com