Nic w przyrodzie nie ginie

Za udział wzięli:
MM
prezesowa

Miejsce akcji:
kabinecik prezesowej

Czas akcji:
około południa

MM: Przygotowałem na dziś historyjkę z życia wziętą.
prezesowa: Dajesz, bracie.
MM: Mój kumpel mówi do laski: – Nie bolą cię nogi? Ona mu na to: – Bolą, a co? A on (tu MM zerka mi w głąb czaszki): – Wcale mnie to nie dziwi, całą noc chodziłaś mi po głowie!

Podsumowanie: jeden z najwytrwalszych wzdychulców, jakich w życiu znałam.

Komentarze