Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

2499

Obraz
Mijają właśnie dwa tygodnie od chwili, gdy Lola* zamieszkała z nami. W domu sytuacja mniej więcej powróciła do punktu wyjściowego. Oczywiście odczuwamy zmiany, ale nie są one w żaden sposób dotkliwe. Koty praktycznie natychmiast zorientowały się, że śmierdząca góra mięsa ich nie widzi, w związku z czym olały temat. Jedynie Karol boczył się przez trzy dni, kiedy to straciłam ostatecznie cierpliwość, poszłam na zaanektowane przez niego pięterko, wzięłam go pod pachę, zniosłam na dół i powiedziałam: - Patrz, tu leży potwór. A tam jest ojciec, który nie może bez ciebie wydajnie pracować. Idź mu pomóc, bo kasa wydaje się niezbędna. Zofia ma do Lolki stosunek identyczny, jak do reszty psów: olewa ją po całości i jest gotowa natłuc, jeśli zajdzie taka potrzeba. Akurat wczoraj doszło do sporu między psami, więc Zofia pojawiła się bezszelestnie, pełna dobrej woli wskazania wszystkim mieszkańcom, gdzie ich miejsce, ale na szczęście udało nam się z Prezesem ogarnąć sytuację, więc wszyscy nadal ży