1281

Proszę bardzo.
Niestety  nie jestem uzdolniona fotograficzką, co stwierdzam z przykrością. Ale są. Moje fuksjowe szpileczki.


A następnego dnia jechałam do mamy i wykończyłam się na kobaltowo (nie daję głowy za określenie tego koloru). I nagle, och, och, przed szafą mą magiczną stojąc, zrozumiałam, że nie posiadam przystającego obuwia. A wtedy nastąpiło olśnienie! Widziałam w lokalnym spożywczaku!
No i rzeczywiście.


Odcienie rzeczywiste różnią się od tych na zdjęciu. Szczególnie na dolnym.

PS Muszę mieć dom, bo mi się buty w szafce nie mieszczą.

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Mam też torebusię. Taką, z której może wystawać nóż. Przy okazji wizyty w przychodni.

      Usuń
  2. Oba kolory ładne, ale na widok różowych wygły mnie się kolanka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc sugerujesz, że skądinąd zrozumiałe jest szemranie tłumów?

      Usuń
  3. piękne. ps. mam dom, na szafę mnie nie stać ani na buty ani na nic, wiec poniewierają się w kartonach. jak to się mówi zamienił stryjek. psps albo zdjęcie nie ten teges albo moja bluza w innym odcieniu, nie pasownym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuksja. To jest dobre określenie. Nie wpatruj się z napięcie w monitor, bo Ci oczko pójdzie.

      Usuń
  4. Jezusiemaryjonazarenski! Na sam widok straciłam równowagę i poczulam, że się przewracam, choć siedzę na kanapie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Repetitio est mater studiorum, jak mawiali starożytni. Takie, widzisz, dziecko na przykład, to się wdraża nieustannie. Choć trzeba przyznać, że walnęła z tego tytułu pewien numer. Napiszę o tym.

      Usuń
  5. a skąd buty w spożywczaku? ekspedientce zdjełaś z nogi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na to mówię: lokalny spożywczak, gdyż nabywam tam artykuły wchłaniane przez układ pokarmowy. Buty też mają.

      Usuń
  6. Posiadam takie szpile, jedna parę, nabytą na ślub najmlodszej siostry. Od czasu do czasu wyjmuję je z szefki, ogladam, czasem nawet przymierzam i chowam na powrót. To sie są buty dla ludzi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znieważasz mnie? ZNIEWAŻASZ?!
      Gdyby nie fakt, że masz przewagę liczebną, wyzwałabym Cię na ubitą ziemię. Ale strach myszą oberwać. Więc nic nie powiem. Taka małomówna się zrobiłam.

      Usuń

Prześlij komentarz