2100

Pojechałam dziś zobaczyć czy nasz dom jeszcze stoi (i takie tam, z dokumentami). A że akurat dzidziuś szedł spać, to cichutko siedziałam w kącie przez czas jakiś. Bo wiadomo - szurniesz, a tu po spaniu. Ale wreszcie nie wytrzymałam i wyjrzałam przez okno. I... tego.


Trudno było wrócić.

Komentarze

  1. Ale przestrzeń...Na pole będziesz wychodzić, no bo jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królowa, wiec ona będzie wychodziła na dwór ;)

      Usuń
    2. Dorka... Ty się od Kasi ucz! Widziałaś ten komentarz? WIDZIAŁAŚ?!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Za każdym razem, gdy na to patrzę, rozpadam się na kawalątka.

      Usuń
  3. Trawnik trawniczek! I przestrzenie! Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łąki i łaczunie. Prezes chce dokupywać i zalesiać.

      Usuń
  4. Cudo ! I piękne pole do popisu na zagospodarowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No. Trzydzieści lat będzie na co wydawać wszystkie pieniądze...

      Usuń
    2. Wszystkie szczepki do Waterloo:)

      Usuń
    3. Szczepki torebek zwłaszcza. O czym kilka notek później.

      Usuń
  5. a za rok sąsiad przy ogrodzeniu zbuduje kurnik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu niespodzianka! Pas zieleni. Nie będzie żadnej zabudowy :)
      Ale jestem przebiegła, c'nie?

      Usuń
  6. Tož to dopłaty z unii na te areały Łoterloo pobierać powinna, Anonimowej się podoba, byle wiatr nie hulał;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej pisałam, Prezes łąki dokupi, dopłaty z gminy weźmie i zalesi.
      Takie słuchy chodzo ;)

      Usuń

Prześlij komentarz