2339

Prezes dostał na urodziny hamak,


ja - bez okazji - martuuhę, a psy w nagrodę za urok i czar osobisty - basen dmuchany.


I teraz Prezes się huśta, psy zrobiły dziurę w jednym zielonym wałeczku, a ja piszę notki po internetach, bo mój prezent okazał się najmniej trwały i zwiał na spotkanie z jakimś Tajemniczym Don Pedro do Katowic. W ogóle porozmawiamy sobie czy aby odwiedziny u mnie nie były jedynie pretekstem! Jeśli rzecz się potwierdzi, to każę jej gotować do końca tygodnia i nie dam więcej wina.

Martuuha z naszego spotkania wyciąga same korzyści, ponieważ nie miała pojęcia, że podłogą w bagażniku Hondy jest stolik turystyczny*. I teraz się jara jak choinka w Boże Narodzenie. Ciekawe, ile przystanków w polach zrobi w drodze powrotnej. Na wszelki wypadek ugotuję jej jaj na twardo i herbatę wleję w termos, a niech ma kobiecina powód, żeby se stolik wyjąć i rozłożyć. Dołożę rozkładany taboret, nie będzie przecież głupio nad stolikiem stała.

Pogoda jak drut, więc korzystam z dnia urlopu huśtając się w prezesowskim hamaku i mocząc nogi w psim basenie. W końcu jestem twórczynią wszystkich sukcesów, od towarzyskich poczynając, na behawioralnych kończąc.

Aha! Żeby nie było, że martuuha nic nie dostała! Hanka wstała wcześnie rano i w pokoju martuuhy złożyła Dar Zdrowej Nerki. Przesz nie będzie se lała, gdzie śpi - mądry pies.


* Tak, mamy ten sam model.

Komentarze

  1. Za prezent dla Prezesa oklaski na stojąco. Czy dane mu było skorzystać, czy też musi odczekać na swoją kolej, aż wybuja się darczyńca? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zasadne pytanie, bardzo. Też jestem zainteresowana odpowiedzią. Tylko nam tutaj nie bujaj!

      Iwona

      Usuń
    2. Byłybyście zaskoczone, jakim jestem dobrym i prawym człowiekiem. Zanim się tam położę, zawsze pytam czy to miejsce wolne na dłużej :)

      Usuń
  2. Kupiłaś sobie prezent dla Prezesa? :)
    W ogóle to dzień cudownie udany masz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc - natychmiast zaczęłam myśleć, żeby kupić drugi!

      Usuń
  3. Sto lat dla Prezesa! Niechby sie pokazal, albo chociaz przystojna lydka blysnal? W hamaku? Na dowod, ze nie jest z niego wyslizgany? Chociaz do zdjecia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam sie podpisac. To bylam ja, Jarzabek. Eeee, tego, Anonimowy Gall

      Usuń
    2. Zapytam czy zechce okazać łydkę.

      Usuń
  4. Tyyyle wody w jednym miejscu, oszaleć można. Lesiek łapką wodę miesza :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nie oszalał na punkcie? Myślałam, że zrobię mu większą przyjemność.

      Usuń
  5. Taki balet wodny to ja rozumiem. Zgłaszam jednak, że brakuje przy basenie małej zjeżdżalni dla szczeniaczków. Serio.

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram. Mój pies umie zjeżdżać ze zjeżdżalni.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja Hondy nie mam, ale właśnie leżę na tym samym modelu hamaka przypiętym do dwóch drzewek, a moje potwory mają basenik prawie identiko, tylko że niebieski.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ty tu jajkami oczu nie mydl, lepiej powiedz jak się rozwinęła sytuacja?

      Usuń
    2. Ciesz się, że w ucho nie dostałaś.

      Usuń

Prześlij komentarz