2367
Upiekłam swój pierwszy chleb. Taka informacja dla tych, co nie majo fejsa.
Przepraszam się z Państwem - umiem upiec chleb, ale nie umiem zrobić przyzwoitego zdjęcia.
Pojechałam pochwalić się rodzicom.
Łoterloo: Tu masz wodę, wędzonego węgorza i chlebuś, który sam upiekłem.
Matka (obwąchując, ciamkając i przeżuwając): Klasa chlebuś, mniam, mniam.
Łoterloo: Ojciec?
TSZKPJMO*: Ja już mam swój ulubiony chlebuś.
Łoterloo: Ojciec!
TSZKPJMO: Kupuję sobie na rynku.
Łoterloo: Ja cię ostrzegam. Chociaż spróbuj, cholera jasna, jasna cholera!!! Całą noc piekłem, zakwas sam robiłem, do kroćset!
TSZKPJMO: Jaka ty agresywna jesteś do starego ojca!
***
Sześć kromek później.
TSZKPJMO (ciamkając i grzebiąc nożem w smalcu): Jak mi będziesz przywozić ten chlebek, to zaczekaj dzień lub dwa, bo ja nie jem świeżego.
Matka (wznosząc oczy ku sufitowi w zastępstwie nieba): A ja z nim żyję prawie pięćdziesiąt lat.
Łoterloo: Dobrze ci tak. W poprzednim wcieleniu byłas Hitlerem.
* Ten Stary Zrzęda, Który Podobno Jest Moim Ojcem
Przepraszam się z Państwem - umiem upiec chleb, ale nie umiem zrobić przyzwoitego zdjęcia.
Pojechałam pochwalić się rodzicom.
Łoterloo: Tu masz wodę, wędzonego węgorza i chlebuś, który sam upiekłem.
Matka (obwąchując, ciamkając i przeżuwając): Klasa chlebuś, mniam, mniam.
Łoterloo: Ojciec?
TSZKPJMO*: Ja już mam swój ulubiony chlebuś.
Łoterloo: Ojciec!
TSZKPJMO: Kupuję sobie na rynku.
Łoterloo: Ja cię ostrzegam. Chociaż spróbuj, cholera jasna, jasna cholera!!! Całą noc piekłem, zakwas sam robiłem, do kroćset!
TSZKPJMO: Jaka ty agresywna jesteś do starego ojca!
***
Sześć kromek później.
TSZKPJMO (ciamkając i grzebiąc nożem w smalcu): Jak mi będziesz przywozić ten chlebek, to zaczekaj dzień lub dwa, bo ja nie jem świeżego.
Matka (wznosząc oczy ku sufitowi w zastępstwie nieba): A ja z nim żyję prawie pięćdziesiąt lat.
Łoterloo: Dobrze ci tak. W poprzednim wcieleniu byłas Hitlerem.
* Ten Stary Zrzęda, Który Podobno Jest Moim Ojcem
Patologia:)
OdpowiedzUsuńPragnę wszystkim uzmysłowić, że ja nie mogę być normalna - wychowana przez TYCH ludzi.
UsuńTrudno się nie zgodzić;)))))
UsuńChlebus wygląda bardzo smacznie! Mnie się odechciało wypiekać chleby,a na zakwasie mi nie słuzy.
Usuńco Dora powiedziala.
OdpowiedzUsuńJa dodam - swojska ta patologia ;) TSZKPJTO aby Wodnikiem nie jest? ;)
O wypraszam Wodniki bywają fajne jak i ja !!!
UsuńRybo. Oba so Rybo. Tylko TSZKPJMO od strony Wodnika, a Matka od strony Barana. Matka mówio, że on jest ten omszały karp, co się po dnie ledwo, ledwo przesuwa.
UsuńNo halo, a czy ja mowie ze nie fajne? Fadera mam Wodnika, z konca blisko Ryby, i PRzebrzydlucha tez Wodnika, wiec tego, pare znam ;) Ale zachowanie bardzo mi Fadera i Przebrzydlucha przypomnialo, czyli Wodnik Hybryda, a racze HybRyba
UsuńO cholera :))
OdpowiedzUsuńTo jest standard, chciałam napomknąć.
UsuńA szmalec Tatunio sam se musiał pewno zrobić do onego chlebunia bo Ty wyrodna i nerwowa córka jesteś, że tak do Protoplasty własnego się źle odzywasz :)
OdpowiedzUsuńi skoro nam wszystkim apetytu na chlebek zrobiłaś to przepis poprosimy żebyśmy mogli błysnąć tak wspaniałym wypiekiem