2113
Rozmowa przez płot.
- Niedługo ci trawa do pasa wybuja.
- Wyobraź sobie, że kupiliśmy kosiarkę, skosiliśmy kawałek na próbę i kosiarkę szlag trafił.
- Nie gadaj! A co to za sprzęt?
- NAC.
- Całkiem niezły. Ale zanim ci naprawią, to się nie pozbieracie.
- Wzdycham, bo co mam zrobić.
- Ja ci powiem: od poniedziałku mam urlop - ja daję traktorek i robociznę, ty paliwo, a wieczorem się dogadamy.
- I po co do poniedziałku czekać, jak ja mam argumenty do dyskusji na dziś?
- No, popatrz! Otwieraj bramę i idź po grabie.
1/3 działki mam już skoszoną. Sąsiad szaleje na swoim rumaku. Prezesa posłałam po grabie. A ja się napiję, bo trzeba rozpocząć trening przed wieczorem.
- Niedługo ci trawa do pasa wybuja.
- Wyobraź sobie, że kupiliśmy kosiarkę, skosiliśmy kawałek na próbę i kosiarkę szlag trafił.
- Nie gadaj! A co to za sprzęt?
- NAC.
- Całkiem niezły. Ale zanim ci naprawią, to się nie pozbieracie.
- Wzdycham, bo co mam zrobić.
- Ja ci powiem: od poniedziałku mam urlop - ja daję traktorek i robociznę, ty paliwo, a wieczorem się dogadamy.
- I po co do poniedziałku czekać, jak ja mam argumenty do dyskusji na dziś?
- No, popatrz! Otwieraj bramę i idź po grabie.
1/3 działki mam już skoszoną. Sąsiad szaleje na swoim rumaku. Prezesa posłałam po grabie. A ja się napiję, bo trzeba rozpocząć trening przed wieczorem.
a ja to lubię takie dzikie trawniki
OdpowiedzUsuńmają urok
Ja też. Trzeba tylko ustalić granicę między dzikością a buszem ;)
Usuńale co z wątrobą ???
OdpowiedzUsuńMoją czy sąsiada?
UsuńA co koty na to? :>
OdpowiedzUsuńByły zafascynowane.
UsuńPomocny sąsiad to skarb :D
OdpowiedzUsuńUratował nas przed zostaniem bohaterami bajki "Dawno temu w trawie" ;)
Usuńsię wie. pacia
OdpowiedzUsuńTeż ćwiczysz?
UsuńNo ba. Ja juz nie umiem sama pić. Jak robię drinki to od razu sąsiadkę zza płotu wołam. P.
UsuńU mnie też kwitnie ;)
UsuńNAC niby dobra maszyna, ale silniki nie do końca. Musi być Briggs & Stratton ! A tak poza tym, to dopiero jakaś trzecia czy czwarta kosiarka zakupiona przez Was to będzie to, o co chodziło ;-) Mecenas
OdpowiedzUsuńJaki debiut! Trzymam się płota! ;)
UsuńPaciowy ogrodnik tez mówi b&s
Usuń- Bardzo śmieszne - mruknęła, myśląc o zepsutej (NOWEJ!) kosiarce.
UsuńOj, trzeba było od razu traktorek kupować:) swój własny!!
OdpowiedzUsuńAch, kochana. Wszystko przez te piniądze.
Usuń"a wieczorem się dogadamy" hmm.
OdpowiedzUsuńNo ja tam na taki deal bym nie poszła ;)
I miałabyś rację! Dogadywaliśmy się do północy, kosztowało nas to pół litra, whisky, dwa wina, grzybki, gruszki w occie i słynne pomidorki. A do tego doszły mię słuchy, iż sąsiad, powstawszy dziś z prawdziwym trudem, stwierdził, że trzeba powtórzyć, bo on się źle czuje i podejrzewa, że jednym z powodów może być roztaczana przez nas niewłaściwa aura. Zatem zamierza się upewnić ;)))
UsuńPierwsza wizyta sąsiedzka odbyta, znaczy jesteś już mieszkaniec ;)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż czekam na relację, jak smakowała kawka wypita na tarasie.
Bardzo.
UsuńWczoraj jedliśmy tam obiad i dziecko do nas przyjechało swoim specjalnym, czerwonym samochodem BMW.
Który natychmiast porzuciło, wdrapało się trzy stopnie ponad grunt i oznajmiło:
- Dzień dobry, ciociu. To ja już jestem. Mogę się napić coca-coli.