2184

I jak się Wam podoba?


Odbieramy w sobotę. Nie, jeszcze nie wiem, jak go nazwiemy, ale to się wyklaruje.

Komentarze

  1. Już go kocham. Chyba trochę przypomina naszego Obiego - to spojrzenie i różowy nosek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest uroczy!
      Obi też 3-4 miechy miał, kiedy go adoptowaliśmy :)

      Usuń
    2. Myślę, że to dobry wiek, żeby wprowadzić do domu opanowanego przez koty.

      Usuń
  2. Fafik! Ten z ostatniej strony Przekroju. Chyba, ze on sie inaczej zwal...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli SZCZĘŚCIARZ :) Nosek z rysunkiem serduszka. Spojrzenie zawadiackie czyli Czupurek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przyjedzie karocą, Aniu. Własną :) Tyle, że nie zaprzężoną w motyle.

      Usuń
  4. Piękny. Już widzę, jak mu się te smutne oczy roześmieją.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  5. Eee? a to nie miał być chow-chow?

    OdpowiedzUsuń
  6. Chow-chow nie zając... Bedzie miał towarzystwo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny kłapaty, mam nadzieje, że wprowadzi trochę fermentu w to dostojne kocie towarzystwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością narobi bardachy, Zośkę szlag trafi - wiem to bez próbowania ;)

      Usuń
  8. Jesli marzysz o chow-chow-le to poszukaj fundacji ratujacej psiaki tej rasy. Praktycznie kazda rasa ma teraz swoich milosnikow, ktorzy ratuja psy w potrzebie. Mozesz szukac na Dogomanii ale nie tylko.

    Druga opcja na chow-chowa bez chorej ceny - kupic psa bez rodowodu, od dobrego hodowcy, ktory z jakis powodow tego psa nie moze wystawiac. Moze to byc pies/suka dorosly, nie spelniajacy do konca kryteriow rasy (ale zdrowy jak najbardziej). No i dorosle osobniki, ktore juz sa powystawowe lub nierozrodowe. Dostaniesz za darmo albo za grosze.

    A ten z rozowym noskiem niech sie chowa wspaniale i bedzie madrym psiakiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież chow-chow wypisz-wymaluj! ;)

      Usuń
    2. Sorry, głupi ja. Widać to tak samo jak z kolorami, faceci nie czajo ;-)

      Usuń
  9. Chow-chow jak się patrzy:))(Aśka)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwy, najprawdziwszy i- o dziwo- mniej niż za 4kawałki HauHau. Najcudniejszy, najrasowszy, okołokatowicki kundelek! Bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie darmowy nawet. Weterynarz już zawiadomiony :D

      Usuń
  11. Z którego schronu ten szczęściarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo. :-)
      Z Rudy przywiozłyśmy kilka lat temu Mamie przerośnietego jamniora. :-D Ma się wyśmienicie - i jamnior i Mama z nim. ;-)

      My natomiast od lata mamy Filipka ze schroniska w Tomaszowie Mazowieckim. Kocha nas na zabój. Porządne psisko, miał ogromny szacunek do mojego stareńkiego, ukochanego psa. :-)

      A imię wyklarowało się po 2-3 dniach, u nas psy zawsze noszą ludzkie.

      Dobrej nocy, a przede wszystkim WSPANIAŁEGO WEEKENDU :-), Asiu.

      Usuń
    2. U nas już się wyklarowało. Jakoś tak :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Wszyscy mieszkańcy tego domu mają normalne, ludzkie imiona. Gdyż są osobami :)

      Usuń
    2. No i bardzo dobrze. Moje suki z wyjątkiem Agrafki mają całkiem normalne imiona. Żadne tam Dżesiki.

      Usuń
    3. Dalibyśmy mu na imię Heniek, ale sąsiad ;)

      Usuń
  13. O bosze! Umarłam! Jaki cudny! I to serduszko na nosie! Będę ryczeć! Zwłaszcza, że całkiem niedawno moja siostra też wzięła ze schroniska pieska. Tyle, że takiego brzydulka, najbrzydszego staruszka, co to już kilka lat spędził w schronisku i nikt go nie chciał. Aż w końcu już nawet nie wstawał, jak ludzie chodzili i szukali pieska. Tylko tak patrzył ;( No istna kupka nieszczęścia. Aż tu nagle dostał dom, z wieeeelkim ogrodem i kupą miłości.
    Jak mi tu w tym dzikim anglikańskim kraju brakuje pieska! Dobrze, że chociaż mam tę moją kocinkę wredną. Podstępną i zarozumiałą. Moja kochana!

    Toterama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pomysłu na wprowadzenie dorosłego psa do tego kocińca. Ten ślepo-głuchy staruszek prawdopodobnie nie walczyłby o dominację z nikim, tylko dlatego się zdecydowałam.

      Usuń
  14. Toż to najprawdziwszy Jack Russell Terierjest! -żeby Wam tylko jakiejś maski nie wykopał na tym areale -a tak w ogóle to może krety postraszy , i jeszcze że jest cudowny chciałam napisać -kurczę ja na widok psa tracę rozum -co widać po wyżej popełniomym zdaniu

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda na wielkiego łowczego kretów :) Będzie zabawa!! Zochę szlag trafi;) reszta fochem strzeli to pewne:) Koniecznie opisuj ze szczegółami!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Oraz że więcej zdjęć chcemy -piszę w imieniu wszystkich ( tak myślę ) ☺ i jeszcze myślę (o Boże czy nie za dużo z rana ) że jak przy kotach człowiek zaczyna chodzić swoimi ścieżkami to przy psie szybko wraca do domu -to jakiś porządek świata się utrzyma w Waszym raju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to trochę inaczej wygląda, bo my znamy koty i wiemy, że w tej sprawie niczym od psów się nie różnią, tylko inaczej to okazują. Koty nie znoszą być same, straszliwie się nudzą i bardzo tęsknią. Od lat wracamy do domu najprędzej jak się da :)

      A teraz - chytrze i przebiegle - mamy Prezesa w chałupie praktycznie cały czas!

      Usuń
  17. No rzeczywiscie chow-chow jak sie patrzy! Troche krótsza siersc co prawda, niz to zwykle bywa, i troszke mniej masy - ale poza tym chow-chow jak z leksykonu kynologii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jak ktoś tego nie widzi, to po prostu nie chce ;))))

      Usuń
  18. Chciałam napisać, że....fajni jesteście, że TACY jesteście <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudny,niunieczek taki. Wygląda na terierowatego ,więc to energiczny piesuś,ale miejsca do hasania będzie miał u Was ,że ho,ho.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś czuję, że krety będą miały ciężko. Cytat z Prezesa: ogrodu gorzej niż krety nie zrujnuje.

      Usuń

Prześlij komentarz