2190

Odcinek czwarty.

Jest dobrze. Lesio zapędził się na górę i chyba oberwał po nosie od Karola. Obaj bardzo to przeżyli. Obecnie na widok Karolka Lesio wycofuje się popiskując. I tak ma właśnie być. Jest najmłodszy, ma najkrótszy staż ze wszystkich domowników i nie może wybijać się na dominującą pozycję.

Zosia sama zeszła na schody i leżąc na stopniu obserwowała Lesia z góry, korzystając z jego nieświadomości. Kiedy ją zauważył, zaczął szczekać, więc kazałam mu zostawić. W odpowiedzi Zośka nawarczała na świat i poszła do Zuzi. Ale statecznie.

Oba objawy uważam za znakomite i bardzo się z nich cieszę. Pamiętajmy, że pies jest w domu od niespełna 24 godzin. Nie jest agresywny, tylko ciekawy, ale koty nie są przyzwyczajone do tego typu żywiołowości. Muszą znaleźć jakąś drogę do wspólnych relacji i na pewno tak będzie. Potrzebny jest tylko czas.

Psiur załatwia się na zewnątrz i uwaga! nawarczał (jeżąc sierść na karku) na kretowisko. Zdrowy objaw! Naturalna pułapka na krety in progress. Nie uwierzycie - od wczoraj pojawiły się dwa świeże kopce. Czy te zwierzęta nigdy nie zasypiają, do cholery?!

Lesio dołączył do fan-klubu ogrzewanej podłogi. Bardzo mu się podoba, że ogród taki duży, zapędza się coraz dalej, pilnie kontrolując czy mu nie uciekamy. Jedyne miejsce, którym ewentualnie mógłby wydostać się na zewnątrz, czyli brama i furtka, okazały się na szczęście niesprzyjające do tego typu eskapad. Głowa przechodzi między szczeblami, ale barki już się nie mieszczą. To mnie mocno uspokoiło. Jeśli nie będziemy nieuważni, nie powinien uprawiać żadnej samowolki. (W przeciwieństwie do kotów).

I tak nam leniwie upływa weekend. Koty robią, co należy do kotów, czyli gniją sobie, pies padł w otoczeniu swoich zabawek i korzysta z dobrodziejstwa łóżka elektrycznego. A my pijemy herbatkę i oddajemy się rozrywkom.


Komentarze

  1. Jakby od zawsze się tam wylegiwał... Cudny widok!
    Z naszym Beniowatym ze schronu był huk roboty zanim z takim luzem się zaczął się po podłogach (kanapach, fotelach, czy nas) tarzać. Ukłony dla Kocurzastych, tradycyjnie imponujo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jest za mały, żeby aż tyle nadoświadczać, nie wiem (oby). Pisałam na fejsie, że bardzo się wystraszył, kiedy strzepywałam pranie. To mnie mocno rozeźliło.

      Usuń
  2. Wyglada jak spiacy cielaczek;))) cudny jest i madrala - szybko lapie co trzeba robic i jak sie zachowywac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo szybko - jestem zaskoczona. Już druiego dnia przestał sikać w domu i ładnie reaguje na powtarzane polecenia. Dobre z niego zwierzątko i bardzo kochane.

      Usuń

Prześlij komentarz