2299
Słów kilka o pożytku z masowego rozmnażania.
Łoterloo: Nie przywiązujesz tej wierzby do kijka?
Pan Architekt: Przywiązuję. A Lesiek odwiązuje. Wyjątkowo jest na nią cięty.
Łoterloo: Może przywiąż jeszcze raz, co? Ona taka delikatna.
Pan Architekt (w lewo): A podasz mi nożyczki?
Łoterloo (w lewo): Jasne. Zuziu, podasz mu nożyczki?
Zuzia (w lewo): Podasz mu... Cholera, powinnam mieć jakieś młodsze rodzeństwo.
Łoterloo: Nie przywiązujesz tej wierzby do kijka?
Pan Architekt: Przywiązuję. A Lesiek odwiązuje. Wyjątkowo jest na nią cięty.
Łoterloo: Może przywiąż jeszcze raz, co? Ona taka delikatna.
Pan Architekt (w lewo): A podasz mi nożyczki?
Łoterloo (w lewo): Jasne. Zuziu, podasz mu nożyczki?
Zuzia (w lewo): Podasz mu... Cholera, powinnam mieć jakieś młodsze rodzeństwo.
A Lesia tam nie było ☺
OdpowiedzUsuńBył, ale udawał greka ;)
Usuńi się zaś popłakałam. Noooo weźcie!
OdpowiedzUsuńToterama
Kiedy my nie umiemy wziąć ;)
Usuńa echo na to: "plus pinset, plus pinset, plus pinset...."
OdpowiedzUsuńA. G.
Okazuje się, że się po pińcet nie schylę. Do czego to doszło!
UsuńPowiedz Zuzi, że młodsze rodzeństwo jest przereklamowane. Założę się, że akurat do podawania nożyczek byłoby ostatnie.
OdpowiedzUsuńJako młodsze rodzeństwo muszę to potwierdzić ;)
Usuń