2309
Nasz stróż i obrońca.
Jeszcze se twarz nakryje, żeby go bodźce nie rozpraszały.
***
Wciąż nie wiem, co z komputerem.
***
- Kochanie, muszę ci się do czegoś przyznać...
- Do czego mianowicie?
- Bo jak dzisiaj jechałam do pracy, to jadłam banana.
- I?
- I się zagapiłam troszeczkę.
- W co przyłoiłaś?
- W krawężnik. Ale tak dosyć.
- Mamy koło?
- Zatrzymałam się zaraz i wyleciałam zobaczyć, ale nic nie widać.
- Jak nie widać, to po co się przyznajesz?
Jeszcze se twarz nakryje, żeby go bodźce nie rozpraszały.
***
Wciąż nie wiem, co z komputerem.
***
- Kochanie, muszę ci się do czegoś przyznać...
- Do czego mianowicie?
- Bo jak dzisiaj jechałam do pracy, to jadłam banana.
- I?
- I się zagapiłam troszeczkę.
- W co przyłoiłaś?
- W krawężnik. Ale tak dosyć.
- Mamy koło?
- Zatrzymałam się zaraz i wyleciałam zobaczyć, ale nic nie widać.
- Jak nie widać, to po co się przyznajesz?
Też bym się przyznała.
OdpowiedzUsuńTeż jesteś taka głupia, jak ja?
Usuńdoceniłbym. nie wszystkie skutki przyłojenia widać od razu, a ja wolę wiedzieć, że felga może być naruszona. [i też bym się przyznał.]
UsuńWszyscy jesteśmy głupi. Ale zawsze... W JAKIM TOWARZYSTWIE! :D
UsuńTaka sama głupia.
Usuńszkoda, że jak ja przywaliłam, to było widać :(((
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej było łatwiej naprawić.
Usuńmnie się tylko raz w życiu udało zagapić. Nie było prawie nic widać, na tej drugiej połowie samochodu. A tej pierwszej nie było, więc nie ma o czym mówić.
OdpowiedzUsuńToterama
Ojojoj, jaka ważniara. Widziało Państwo! A fugi czyścisz patyczkami do uszuf?
Usuń:P
Pokazuje swoją krzywdę
OdpowiedzUsuńJuż tam nie przeginaj. Nawet nie zauważyl w biegu ;)
Usuń