Ogłoszenie parafialne

Moi Drodzy!

Zbliża się czas rozliczeń podatkowych, dlatego pozwalam sobie do was napisać.
Oczywiście ci, którzy na stałe mieszkają za granicą i nie rozliczają się w Polsce z podatku, moją notkę mogą potraktować jako ciekawostkę ornitologiczną.

Postaram się streszczać.

Jak co roku nasz ukochany ustawodawca daje nam możliwość przekazania 1% podatku na organizację pożytku publicznego. Od dwóch bodajże lat sprawa jest maksymalnie uproszczoną nawet dla osób, które otrzymują zwroty podatkowe. Wcześniej osoby te musiały rzeczony procent wybecalować z własnego portfelika. Teraz nie – nasz najulubieńszy urząd w kraju zrobi to za nas. Wystarczy wypełnić w PIT odpowiednią rubrykę – i kasa leci we właściwą stronę.

Sedno:

Mam koleżankę, bardzo miłą i dzielną dziewczynę, która w 2000 roku, zaledwie po 6. miesiącach ciąży, powiła niezwykle udaną córeczkę. Niestety – nie zagłębiając się w szczegóły (chyba, że ktoś czuje potrzebę – to lu!, odpowiem na wszystkie pytania albo odpowie zainteresowana) – dziewczynka ma dziecięce porażenie mózgowe. Jedyną dla niej sensowną rehabilitacją jest, urządzany wyłącznie w jednym miejscu w Polsce (Mielno), turnus w skafandrach kosmicznych. Kosztuje – bagatela! – 13.000 zł. I naturalnie nie jest refundowany. Chyba nikt nie wątpił.
Dziewczynka ma konto, założone w organizacji pożytku publicznego, w fundacji „Iskierka” i zbiera pieniądze na powyższy cel. Ewentualnym zaniepokojonym wyjaśniam, że mama dziewczynki, zakładając rzeczone konto, zablokowała możliwość wykonywania wypłat. Z tego konta można jedynie – i robi to „Iskierka” – regulować faktury na zjawiska, związane z rehabilitacją.

Apeluję do was wszystkich, żebyście nie byli frajerami i nie wrzucali własnej, ciężko zarobionej forsy do wora bez dna. Oddajcie swój 1% podatku miłej dziewczynce po to, żeby rodzice mogli jej zapewnić samodzielność. Nikt nie jest wieczny, nie?
A teraz każdy wstaje od komputera i idzie popatrzeć na swoje dziecko/dzieci. Popatrzcie z miłością i pomyślcie, jakimi jesteście szczęściarzami. A potem nie bądźcie skąpi.

Sedno sedna:

Fundacja „Iskierka”
ul. Prosta 68
KRS 0000248546
ING Bank Śląski O/Zabrze
30 1050 1588 1000 0023 0342 1412
Koniecznie z dopiskiem:
Dla Kamili Ligęza

Kamilkę można „odwiedzić” w portalu „Nasza klasa”  na profilu jej mamy, która nazywa się Monika Ligęza (Rabenda).

Mam nadzieję, że moja prośba nikogo z was nie uraża.
A jeśli tak – trudno.
To i tak niczego w moim spojrzeniu na życie, jak podejrzewam, nie zmieni.

Pozdrawiam.

Komentarze