Kto tam żądny kocich aktualności??? Voila!


Na co mi przyszło, biednej sierocie?
Znosić bez przerwy kaprysy kocie!
I doprowadzać na skraj ruiny
budżet niewielkiej, lecz MEJ, rodziny!
Każdy poranek – wyzwanie nowe,
koty do tego są wszak gotowe.
Pokarm z Royala to jest policzek
dla kulturalnych panien kociczek.
Dziś jemy tylko wołowe serce,
a świeże zdobyć – trudne to wielce!
Jutro to serce już się nie nada.
Tak mi Tusieńka świtem powiada.
Jutro być może coś z wieprzowiny,
nad sercem bowiem stroimy miny.
A może przysmak z półki Whiskasa
będzie jak znalazł i pierwsza klasa?
A może chrupek pana Winstona?
Może myśl jakaś inna, szalona?
Może coś z drobiu? A może rybka?
Decyzja w sprawie nie będzie szybka.
I mało tego! Wszakże wyzwaniem
będzie posiłku tego podanie!
Bowiem jedzenie w kocim „karmniku”
trudności stwarzać może bez liku.
Jemy w łazience, na parapecie,
co na to, Państwo Drodzy, powiecie?
Może „paciaję” podamy z ręki?
Takie mam teraz za karę męki.
A na dokładkę jeszcze kroplówka.
Od tych kroplówek boli mnie główka.
Plucie tabletką prosto do celu…
Wyzwań mam wiele, Mój Przyjacielu!
O sińcach wspomnę jeszcze, niebożę,
obyć bez tego tu się nie może.
Kot bowiem mieści się gdzieś przy słupkach,
ale nie mieści się tam ma dupka…
Gdy Ci się zdaje, Drogi Człowiecze,
że Ci dzień który przez palce ciecze,
nie czekaj dłużej, spraw sobie kotka!
Kotek to będzie przyjemność słodka!
On Ci pokaże na czym to życie
polegać może – podpowiem skrycie.
On Cię ustawi za to do kąta.
A potem pójdziesz kuwetę sprzątać!

Komentarze