Wymiana esemesalna

Potomstwo na zielonej szkole (tak, tak, w naszym gimnazjum organizują), nie odzywa się wcale. Na zainicjowany przeze mnie kontakt odpowiedziało:
- Muszę z tobą rozmawiać?
A skąd, nie musi. Ważne, że się dobrze bawi.

Dziś nawiązało. Widząc na wyświetlaczu „Nać”*, uniosłam brwi.

„Nie chciałabyś mi przelać kieszonkowego?”
„Aż tak zabrakło ci kasy?”
„AŻ TAK to nie, ale wolę mieć.”
„Już masz stówę** na koncie. Znaj serce matki.”
„Kocham”
„Ja ciebie też, tylko bezinteresownie ;o)”

Ech i ach…

* Potomstwo zwane Nacią, bo „jaka matka, taka natka”.
** Kieszonkowe wynosi 50 zł miesięcznie. Ale oj tam.

Komentarze