1099

Wieczór. Dziecko wykąpane, odziane i zaopatrzone w butlę z mlekiem. Zagadałyśmy się w kuchni. Dzik kursował wokół, pełen zachwytu dla bałwana, którego dla niego zdobyłam z niemałym trudem.

- Kap, kap - oświadczył nagle z mocą.
Spojrzałyśmy na siebie w zastanowieniu. Kap, kap? Jak to: kap, kap? Przecież jest po kąpieli?
Akurat.



- Ty Dziku! - Jęknęłam. - Widziałeś, żeby ktoś się kąpał w ubraniu?!
- Dzidzia! - Z mocą i zadowoleniem stwierdził zainteresowany.
Taaaaa... Dzidzia i tabun pijanych nastolatków.

Wiecie, że pampersy są niezwykle chłonne?

Komentarze

  1. Jestem zdruzgotana brakiem zdjęcia bałwanka!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie zaradne dzieciątka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie odmawiał opuszczenia kap - kapa.

      Usuń
    2. Moi tez odmawiają co wieczór. Głośno i dobitnie.

      Usuń
    3. Ale nie są naówczas odziani? ;)

      Usuń
  3. Ja nie jestem na bieżąco z Twoim blogiem i nie bardzo jarzę skąd żeś Ty wytrzasnęła takie małe dziecko??!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To syn mojej przyjaciółki, mój chrześniak. W grudniu skończył półtora roku.

      Usuń

Prześlij komentarz