1144

Koleżance klasowej Zuzi umarła mama. Dwa tygodnie przed maturą.
Biedne, biedne dziecko.

Tak się zastanawiam, czy nauczycieli i dyrekcję tej szkoły stać na to, by uczynić wszystko dla przepchnięcia tej małej przez egzamin dojrzałości. O ile przyjdzie.

Komentarze

  1. Bardzo przykro.
    Ale nei wiem, czy w okolicznościach zewnętrznego sprawdzania egzaminu są w stanie cokolwiek dopomóc. No pewnie są, ale nie za wiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, powinniśmy doceniać człowieczeństwo. I chęci. Mianowicie jak się chce, to się skutecznie podpowie, czyniąc uprzednio komisję zewnętrzną nieczułą na bodźce.

      Usuń
  2. biedna dziewczyna:( wątpię, czy będzie w stanie coś mądrego napisać;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też właśnie wątpię. Ale bardzo mocno za to dziecko trzymam kciuki.

      Usuń
  3. Nasz Ojciec zmarl nagle miesiac przed matura mojej mlodszej siostry- ciezko bylo,ale dala rade..Zal dzieciaka..

    OdpowiedzUsuń
  4. moja koleżanka tak miała, została osierocona jako najstarsza córka, siostra dwóch młodych braci... dała radę, i na studia też dała radę. ale rodzice nie powinni umierać nieletniemu potomstwu szczególnie w momentach życiowych zakrętów :( w.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz