1144
Koleżance klasowej Zuzi umarła mama. Dwa tygodnie przed maturą.
Biedne, biedne dziecko.
Tak się zastanawiam, czy nauczycieli i dyrekcję tej szkoły stać na to, by uczynić wszystko dla przepchnięcia tej małej przez egzamin dojrzałości. O ile przyjdzie.
Biedne, biedne dziecko.
Tak się zastanawiam, czy nauczycieli i dyrekcję tej szkoły stać na to, by uczynić wszystko dla przepchnięcia tej małej przez egzamin dojrzałości. O ile przyjdzie.
Bardzo przykro.
OdpowiedzUsuńAle nei wiem, czy w okolicznościach zewnętrznego sprawdzania egzaminu są w stanie cokolwiek dopomóc. No pewnie są, ale nie za wiele.
Och, powinniśmy doceniać człowieczeństwo. I chęci. Mianowicie jak się chce, to się skutecznie podpowie, czyniąc uprzednio komisję zewnętrzną nieczułą na bodźce.
Usuńbiedna dziewczyna:( wątpię, czy będzie w stanie coś mądrego napisać;/
OdpowiedzUsuńTeż właśnie wątpię. Ale bardzo mocno za to dziecko trzymam kciuki.
Usuńo matko...
OdpowiedzUsuńNasz Ojciec zmarl nagle miesiac przed matura mojej mlodszej siostry- ciezko bylo,ale dala rade..Zal dzieciaka..
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka tak miała, została osierocona jako najstarsza córka, siostra dwóch młodych braci... dała radę, i na studia też dała radę. ale rodzice nie powinni umierać nieletniemu potomstwu szczególnie w momentach życiowych zakrętów :( w.
OdpowiedzUsuń