1153

Przy okazji matury zrobiłyśmy prawo jazdy :o)
O, cudowna chwilo! Trwaj, proszę. Trwaj!

Komentarze

  1. Bomba:) Nie dość, że po maturze (no jeszcze ustne, ale te to już bardziej formalność, jak sądzę), to jeszcze Zuzanna zyskała samodzielną mobilność:) Czy szanowna pani matka przewiduje nabycie własnego środka transportu;P?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowni dziadkowie zadbali. Babcia uprzejmie przestała prowadzić i scedowała osobistą brykę na wnuczkę. Wyznaczyłam pulę środków, za które ma ten samochód utrzymać i zapewnić jezdność. Przehula? Dyma na piechotę.

      Usuń
    2. oooo bardzo ładny gest babci:)))

      Usuń
    3. Też jestem przejęta :) Jest mi na rękę w dwójnasób. Primo: wiadomo. Secundo: że przestała jeździć. Gdyż, jak wiadomo, ślepa.

      Usuń
  2. Pięknie bardzo,serdecznie gratuluję,poszła dziewczyna za ciosem:) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że "pójdzie" na jednej adrenalinie. No i do trzech razy sztuka, nie? ;o)

      Usuń

  3. Super!:)
    U nas to nie zadziałało, już 5 podejście będzie do prawka:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu MUSI się udać. Powiedz córce, że dwunasty raz jest za darmo, a przy dwudziestym dają rower ;o)

      Usuń
    2. heh, niestety,teraz jak nie zaliczy to będzie ją czekało ponowne podejście to testów:(
      Motyla noga!

      Usuń
    3. Trzeba być dobrej myśli. Może uda się rzutem na taśmę.

      Usuń
  4. Nie poswiece sie, nie bede jeszcze raz zdawac matury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na życzenie zawsze mogę Cię tak wyprowadzić z równowagi, że adrenaliny na prawko wystarczy. Kces?

      Usuń

Prześlij komentarz