I może sobie Kiełbasińska opowiadać…

co tylko zechce na temat moich możliwości i weny twórczej. Nie ma weny. Właściwie są sprawy, o których bym mogła, ale nie chcę (praca).
„…Tak naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic aż do końca…”

No, może nie do końca, ale póki co, idę sobie poczytać, bo co tu będę wodę lała.

PS Kto mi ukradł cyferki z licznika???

Komentarze