1185

Wojciech, mój chrześniak, popularnie i nie bez przyczyny zwany Dzikiem, ukończył dziś szczęśliwie latka dwa. Na swojej imprezie urodzinowej kilkakrotnie zabłysnął.
- Dużo aut. Dużo. Straż pożarna. O... zepsułem.
- Uwaga, teraz będę szalał.
- Jestem Kubica.
- Baby, chłopy, do domu!
Itd.

Dostarcza dziecina licznych atrakcji, nie można powiedzieć. Jestem wycieńczona.

Komentarze