1192

Co roku o jednej porze*, wiosną, na kilka niezwykle krótkich (zawsze ZA krótkich) dni, przed moim domem staje panna młoda. W delikatnej, powiewnej, białej sukience drży przy każdym podmuchu wiatru. Zwykle, z uwagi na porę roku, to stanie kończy się źle - przychodzi deszcz i gwałtownymi kroplami obraca wniwecz wielomiesięczne starania, by choć przez chwilę być najpiękniejszą i skupiać na sobie uwagę każdej osoby, która choćby przechodzi mimo.

Rok w rok oddaję jej należną cześć. Kiedy tylko na gałęziach zaczynają pojawiać się nieśmiałe pąki, wyglądam oknem w niecierpliwym oczekiwaniu na jej przybycie. Zwykle robi mi niespodziankę, szeleszcząc o poranku białą suknią, której jeszcze wczoraj nie miała lub też nie występowała w niej publicznie, pewnie przymierzając w ukryciu. I mogłabym przysiąc, że chichocze z radości. Znowu udało się jej spłatać mi figla.

Zawsze daję jej się wciągnąć w tę zabawę, pozwalam się wyśmiać, bo rozumiem, że to część rytuału. A potem, kiedy tylko mogę, patrzę na nią i uśmiecham się. I wzroku nie mogę oderwać. Często robię też zdjęcia, zatrzymując na wieczną pamiątkę tę niezwykle ulotną chwilę, na którą będę czekała cały długi rok. Kiedy znów stopnieją śniegi, a powietrze zapachnie zapowiedzią wiosny, ona jak zawsze  stanie przed moim domem - nieodmiennie młoda, piękna, w nieśmiertelnej bieli sukien, szeleszcząca i trzepocząca, figlarna i ulotna. A potem sypnie kwieciem.
Wszyscy tutaj ją podziwiamy, choć nie każdy się do tego przyznaje.

I nawet imię ma ładne, takie dziewczęce. Mirabelka.


W tym roku, gdy wyszłam oddać jej hołd, odkryłam, że na pniu pomarańczową, odblaskową farbą namazano numer, który znaczy...
... przeznaczona do wycięcia.



* Każdą noc prawie o jednej porze pod tym się widzą modrzewiem... ;o)

Komentarze

  1. szefowa, a ta zapowiedziana przerwa w pisaniu to trwa? bo bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, doloż ty dolo, wszystkież /my/ panny młode przeznaczone były do - zcięcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej rodzinie (po kądzieli) mawiało się: kiedy ci powiedziano "żono", to cię na wieki pogrzebiono. Masz babo placek...

      Usuń
  3. rebus taki. wygrała Pani talon na balon ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz