Wielki comeback

Dyrekcja naczelna wróciła z urlopu i nie wiem, jak dziś będzie z moją sprawozdawczością. Już tam byłam cztery razy, a czekam na kolejne posłuchanie, doprawdy…
Postanowiłam tylko, że tymczasem wrzucę ogłoszenie.
No bo wiecie, że Bóg nas na chwilę opuścił, rozum nam odebrał i kupiliśmy nowe auto. Oczywiście zakup ten nie ma żadnego realnego uzasadnienia. Jednak dwóch samochodów utrzymywać nie będziemy. Więc fiestka jest do sprzedania. Już pisałam, że rozstanie napełnia mnie żalem, ale opamiętanie po szaleństwie przyszło. Informuję, że najchętniej oddałabym ją w dobre ręce, bo aż szkoda, żeby się mój cud motoryzacji dostał komuś obcemu. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu taniego, ekonomicznego w utrzymaniu, sprawnego i niepsujnego, to proszę dać znać. Ford fiesta, rocznik 1996, 1,8 diesel classic, ok. 200.000 przebiegu (na pamięć nie znam, mogę sprawdzić dokładnie), wspomaganie kierownicy, poduszka powietrzna dla kierowcy, radio + głośniki, odcinanie zasilania, komplet opon zimowych (renówka ma inny rozmiar kół, niestety), przegląd ważny do 31.07.2008 r., wykonana konserwacja podwozia, wymienione paski klinowe i filtr powietrza (w czerwcu 2007), olej do wymiany za jakieś 8.000 km (więc spoko można jeździć bez inwestycji), pasek rozrządu wymieniony ok. 20.000 km temu. Jakby kto chciał, to zrobię zdjęcia i podeślę mailem.
Póki co, jeszcze nią jeżdżę, bo nie mogę zostać bez samochodu, dopóki nie załatwią się wszystkie formalności od renówki.
Mam absolutnie czyste sumienie co do tego samochodu i naprawdę polecam.
Oraz informuję, że jestem ugodowa :o)

Przepraszam, że tak wykorzystuję blog do ogłoszeń, ale okazało się, że jednak bardzo przywiązuję się do przedmiotów. No i uważam, że fiestka ma duszę – w każdym razie można się z nią dogadać. Jak coś się działo, to zawsze ją prosiłam, żeby była grzeczna, a ona mnie słuchała. Polecam dziewczynom, bo to jest samochód dla kobiety (lusterko w klapce od strony kierowcy! – można zrobić oko na światłach hihi).

No to lecę do roboty.

PS
Mili radiosłuchacze.
Wyobraźcie sobie, że Krynia ma zapalenie płuc!!!!!!!! Na dwa dni przed ślubem syna! Bardzo proszę – wszyscy się skupiamy i w stronę Kryni wysyłamy pozytywne myśli, żeby kobieta mogła chociaż w USC swój kwadrans odstać. Wierzę w was, bo już znam wasze możliwości. No to… 1, 2, 3… JUŻ!

Komentarze