Dalsze dywagacje na temat biorytmu 07.02.2007

Donoszę uprzejmie, że coś w tym jest.
Obudziłam się niezdecydowana: czy mam chandrę, czy jestem wściekła?
O 6.00 stwierdziłam namacalnie, że nie ma śladu po prawie jazdy, dowodzie rejestracyjnym, ubezpieczeniach samochodu.
Pogorszyło mi się.

A potem przyszłam do pracy…

Komentarze