Dyskusje z Archiwum X 07.02.2007

Osoby:
zastepca dyrektora
wycieruch domowy

Czas akcji:
przed 14.00

Miejsce akcji:
pokój wycierucha

zastępca dyrektora (wpada i wyrzuca z siebie jak karabin maszynowy): Cześć! Co robisz? Co się dzieje? Co sie działo, jak mnie nie było? Gdzie są wszyscy? Gdzie jest kierownik?
wycieruch (stanowczo i upominająco): Jeszcze raz. Po kolei. Powoli.
zastępca dyrektora (miotając się, jak zawsze): Ty to mnie traktujesz jak klienta! Chcesz, żebym sobie poszedł!!!
wycieruch (podstępnie): Wręcz przeciwnie, mój drogi, jesteś światłem ócz moich. Chcę ci po prostu udzielić wyczerpujących informacji i rozwiązać wszystkie twoje problemy.*

* Zabawne jak się zastępca dyrektora nastawia na klienta…

Komentarze