1719

Wszystko można podpiąć pod dom.

Np. idzie na siłownię i wraca z routerem. Owszem, rozmawialiśmy, że trzeba wymienić obecny. Ale, że jeszcze nie teraz, bo działa, choć generuje błędy. Wraca, pokazuje mi pudełko i zaczyna opowieść. Gdy on zaczyna opowieść, to ja od razu wiem, że coś jest na rzeczy. I w zasadzie po tylu latach to już powinien wiedzieć, c'nie? A ten swoje. W każdym razie przyjęłam te dwie stówy z godnością. I udaję głęboką wiarę, że brał pod uwagę dom. A ten ma zasięg 200m2. Jakbyśmy mieli co najmniej kupować dom o takiej powierzchni. Jasne, jasne.

Jeśli niebawem przywlecze w zębach na drugie grill murowany, to przyjmę z godnością. Gdyż niekłótliwa jestem z natury. Dobra, czasem mi żyłka strzela, ale tak rzadko, że powinno się o tym pieśni pisać i wędrować z nimi od wioski do wioski. Westcham.

A jutro, ach, jutro rajd do Zakopanego. Cieszy, że tonem nieznoszącym sprzeciwu poinformowałam kierowcę: "Jedziemy na tyle wcześnie, żeby kupić oscypki, odbębniamy i wracamy galopem", a on to przyjął bez zadawania zbędnych pytań. Dzięki czemu istnieje szansa, że prześpię się trochę z niedzieli na poniedziałek. I nie będziemy się tutaj rozdzierać, że mi fabryka ukradła niedzielę, która jest wszakże naszym dobrem największym. Będziemy się cieszyć, że nie muszę z nimi pić wódki, pląsać, udawać się w góry, na baseny i inne tam poróbstwa.

Cieszmy się i radujmy, alleluja.

PS Śmiać mi się chce od czasu, gdy się dowiedziałam, jak wiele osób wraca w niedzielę. Taki prztyczek.

Komentarze

  1. Wzięło Was na dobre ;)) Prezes metodą jaskinowca zwleka każda zdobycz :)) U nas pierwszy był pies, później kosiarki, kosy spalinowe, wiertarki, szlifierki i inne dupstwa poprzez betoniarkę a ostatni wyczyn Mecenasa to glebogryzarka z osprzętem wszystko oczywiście niezbędne :))) Ilość psów rozrosła się do dwóch sztuk kot zginął smiercia tragiczną dwa tygodnie temu więc parcie ogólnorodzinne i wzdychanie... może byś tak wychowała kolejnego kiciusia...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz