Na życzenie martuuhy... poranek wiewiórczy! TADAAAAM!!!
|
Codziennie Wam piszę, że mycie! Mycie to podstawa! |
|
A śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Po nim ma się MOC! |
|
Nie zapominajcie, że dziś środa, więc do piątku zaledwie dwa kroki. |
|
A w piątek... TAM DADADADAAA TAM DADADADAAAA!!! |
Szerokiej drogi, okrągłych zakrętów i luzu w bioderkach. Tego Wam na dziś życzy
wierne Łoterloo.
Niestety jedno zdjęcie się nie wczytuje. Nie wiem czemu, bo w przeglądarce się otwiera. Nie mam niestety czasu, by to sprawdzić, gdyż muszę gnać. Mać.
Ostatnia najlepsza :)
OdpowiedzUsuńW promocji na piąteczek.
UsuńPamiętaj, że masz moc! no! :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam traumę i kryzys osobowości. Chcesz o tym porozmawiać?
UsuńMożemy się policytować. Mój kryzys poszedł sobie w listopadzie i grudniu, ale wrócił w styczniu. Po czym w lutym zaczął pomnie tupać i podskakiwać
UsuńNie, Jasiu. Naprawdę nie. Jeśli nie wierzysz mi na słowo, zapytaj martuuhy.
UsuńNo po prostu nie.
Owszem. Twój kryzys ma moc. Ale zjesz orzeszka (albo popijesz drineczka, opcjonalnue:wińska) i będziesz mieć MOC. A potem to już tylko rozchelstac się na klacie (;)) i iść w supermeny nucąc Kayah.
UsuńJutro się rozchełstam na klacie o 8.15. Będzie impreza!
UsuńWiewóry extra! Ta ostatnia:)))))))
OdpowiedzUsuńTrauma i kryzys, o nie,nie,nie, nie daj się!
Będzie trudno, gdyż bezustanne bodźce.
UsuńW perspektywie niebawem łikęd:)))
OdpowiedzUsuńPotrzebuję takich pocieszeń. Dzięki.
UsuńA perspektywie dalszej WYPŁATA:))))
UsuńZłota myśl: wypłata jest czymś, co pozwala oderwać głowę od poduszki.
UsuńJeszcze nie powiedziałas o reakcji rodziny na twoje zawodowe znikniecie!
OdpowiedzUsuńTeraz do znikajacego dziecka dołaczyła znikajaca matka!
Biedne kotecki:)
Nie jest tak źle, bo kończę pracę o 15.00. Póki co.
UsuńĘdward jednak bardzo nieszczęśliwy.