1538

Już o szóstej z minutami udało nam się włączyć ogrzewanie. Uznaliśmy to za zwycięstwo. Nadal nie było ciepłej wody, a w piwnicy dodatkowo prądu (popieścić?), ale była zimna. I każdy miał prawo przytulić się do kaloryfera. Godzinę temu opuścił nas miły pan, który wypompował wodę z piwnic oraz wykonał tzw. obejście. Mianowicie rurką obszedł zbiornik z ciepłą wodą, pominąwszy go ze wzgardą. Ludzkość może umyć nogi. Radość.

Oczywiście nie jest to rozwiązanie docelowe, bo ciepła woda z sieci nie działa na skórę tak dobrze, jak ze zbiornika. Np. lubi się ni stąd, ni zowąd zamienić w zimną. Zbiornik trzeba wymienić. Lub też i naprawić za pomoca spawania spawarką. Ja tam się nie znam. Od rana wydzwaniam do majstra od zbiornika, ponieważ uznaję, że to jest sprzęt, który z natury ma wytrwać dłużej niż trzy czy cztery lata. Więc będę dochodzić swych racji. Majster nie odbiera. Może się zwiedział.

W poniedziałek planuję rzucić się na dyrekcję PWiKu oraz dopaść w końcu pana zbiornikowego.

Ciekawa uwaga, przeznaczona dla osób, które szukają źródła poważnego dochodu. Pogotowie wod - kan jest na wagę złota. Szczególnie takie 24/7. Nie zastanawiać się - otwierać. To jest kura znosząca złote jajka. Miły pan, który pomógł nam w odzyskaniu ciepła i wody, opowiadał, że jego ekipa pracowała równocześnie w dwóch miejscach: u nas i w Tychach. Tylko tam wyrąbało kanalizację. Mieli kolorowo. Spytaliśmy, czy udało mu się choć odrobinę zdrzemnąć tej nocy. Podobno półtorej godziny. Ciągle tak ma.

U nas pękł tysiączek. A końca nie widać.

Kontynuując wątek: jeśli szukacie źródła dochodu, to zarządzanie wspólnotą nim nie jest. Zatkać uszy, zamknąć oczy i udawać, że człowieka nie ma. Orka na ugorze. Jeśli już, to najmniej spółdzielnią. Wtedy ma się od wszystkiego ludzi.

Kark mi trochę zesztywniał i jestem śpiąca. To pobieżę, ulepię kluskę na obiad. Co mi tam.


Update
A jednak siedemset. Pan naprawdę był miły i okazał łaskę.

Komentarze

  1. czyli zaoszczędziłaś czystówy ? aaa to melanż można już kręcić !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspólnocie zaoszczędziłam. Właściwie to Prezio się tym razem targował.

      Usuń
  2. Problemem jest posiadanie uprawnień.To kosztuje,więc tych fachowców jest mało,no i ciężko trafić na na prawdę takiego, który zna się na swoim fachu i jest uczciwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest inwestycja firmy. Znajdujesz kogoś, kto potrafi i płacisz mu za kurs. Nie wierzę w działalności bezinwestycyjne.

      Usuń
  3. a ja tam piewcą lodowatego prysznica będę, a co! najzdrowiej! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja Ci nie zabraniam! Pamiętaj tylko, że w zimnej wodzie... A kto by chciał mieszkać z kaczorem.
      (Dowcip wyszedł polityczny, hehe).

      Usuń
  4. ja bym sobie chętnie taką firmę:) mogłabym nawet zainwestować w siebie, ale to chyba mało babska robota;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co w siebie? Inwestuje się w pracowników i tworzy rynek pracy. Prezio wpadł na pomysł, żeby ściagac hydraulików z Ukrainy i legalnie zatrudniać. Jest koncepcja. W dodatku polityczna.

      Usuń

Prześlij komentarz