1784
No i pojechały.
Zanim dotrą tym autem do Trowbridge, zjem prawdopodobnie buty. Co prawda mała jeździ jak stary wyjadacz, ale jednak to pierwsza taka długa wyprawa. No i pierwszy keep left w jej życiu.
Da sobie radę, w to nie wątpię. Zawsze i ze wszystkim daje sobie radę.
Ale jestem mamą, nie? To się mogę martwić i niech mi ktoś zabroni.
Ech....
Zanim dotrą tym autem do Trowbridge, zjem prawdopodobnie buty. Co prawda mała jeździ jak stary wyjadacz, ale jednak to pierwsza taka długa wyprawa. No i pierwszy keep left w jej życiu.
Da sobie radę, w to nie wątpię. Zawsze i ze wszystkim daje sobie radę.
Ale jestem mamą, nie? To się mogę martwić i niech mi ktoś zabroni.
Ech....
Będzie dobrze. Daj znać jak dojedzie!
OdpowiedzUsuńPpM
To nam trochę zejdzie, bo muszą wiosłować. A nie wiemy, jak ze szczelnością ;)
UsuńPamiętaj,wdech-wydech.
OdpowiedzUsuńTzryamaj-cie się z Zochą.
My się trzymamy. Razem ;)
UsuńByłoby dziwne, gdybyś się nie martwiła :) Trzymaj się razem z Zofią oraz z dala od Choice'ów i Melissek, gdyby do zjedzenia butów miało jednak dojść :)
OdpowiedzUsuńZjem te w najgorszym stanie. Taka głupia to ja już nie jestem!
Usuń