1766
Sarenza powiedziała, że ma ostatnie dwie pary butów Irregular Choice. W moim rozmiarze. I chce za nie 252,00 zł. Taniej nie będzie.
Jestem Geniuszem Zła.
Zapłaciłam kartą kredytową Prezesa.
Jestem Geniuszem Zła.
Zapłaciłam kartą kredytową Prezesa.
No w końcu kobieta jest wizytówką mężczyzny podobno ,to niby przy zakupie butów czyja karta powinna iść w ruch????
OdpowiedzUsuńChciałeś Panią, to rób na nią ;)
UsuńMam nadzieję, że pamiętasz, że mamy ten sam rozmiar?
OdpowiedzUsuńTy nie nosisz wysokich obcasów!
UsuńUfam, że masz jakieś nieobcasowe. Albo odgryzę z 7cm. Albo postawię sobie na półeczce i będę się napawać, mam kilka takich par wyłącznie do cieszenia oczu.
UsuńOwszem, mam kilka par nieobcasowych: długie martensy (nie oddam - KOCHAM), lakierki do garnituru, sztyblety (o ile się ich nie pozbyłam) i balerinki. Aha - no i japonki. Naprawdę niewiele. Reszta to szpilki. Najniższe - 9 cm. Najwyższe - 13.
UsuńDawaj adres i odkurzaj półkę!
Łoterlo, łojej. No dajże się do łona przytulić, dobra Duszo.
UsuńNie noszę garnituru, jednakowoż sztybletów (tu się waham, bo nie wiem czy nie mam ich, bo nie lubię?), balerinek nie noszę, bo do balerinek, jak do obcasów trzeba mieć nogi, a nie słupy ogłoszeniowe.
Z całej litanii pożądam martensów. I co teraz? Ech, życie, życie.
;)
Bez dyskusji. Mail w profilu użytkownika.
UsuńBędzie Pani zadowolona.
(Powiedziałam: odkurzaj półkę, a nie: wysyłam martensy).
Też bym za to zapłaciła kartą Prezesa. Zdecydowanie :-)
OdpowiedzUsuńAmelia
Prawda? Uważam to za całkowicie na miejscu.
UsuńW groszki, z dziurą na pięcie. To te same?
OdpowiedzUsuńMoje ulubione balerinki. Były.
UsuńLubię baleriny do codziennego biegania. Ale tylko takie, wykonane z tkaniny.
Aż dostaje ścisku dupy że mogę tylko popatrzeć :)))
OdpowiedzUsuńFajowe, nie? Dam znać, gdy przygalopują.
Usuń