Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

2485

Magia kobiet Moja mama miała udar. Dlatego nie piszę. W pierwszym odruchu chciałam w ogóle zamknąć blog – od dłuższego czasu mam średnią parę do historii, praca wymaga ode mnie pisania, co wyczerpuje temat i dodatkowo nie chce mi się z ludźmi, szczególnie gdy weźmiecie pod uwagę mój problem z rozintegrowaniem sensorycznym. Niestety terapia SI nie obejmuje dorosłych, więc od lat radzę sobie na co dzień tak, jak inni ludzie w mojej sytuacji, czyli unikam bodźców. Obecnie nie mam możliwości ich unikać, więc zdarzają się chwile, że wychodzę skądś bez słowa, ponieważ nie mam siły tłumaczyć ludziom mojej dysfunkcji. Po prostu czuję, że jeśli spędzę gdzieś jeszcze minutę, to znajdę najbliższe okno i przez nie wyskoczę. Wybieram drzwi. Dlatego nie pytajcie, jak mama. Nie mam już siły o tym rozmawiać, bo nie jest to jedyny kłopot, który teraz mam. Jak mawiał Szwejk: jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było. W całej tej sytuacji po raz kolejny w życiu zaznałam siły, która tkwi w kobietach.