2502

W niedzielę wyszło na jaw, że obchodzimy równocześnie 2 bardzo ważne rocznice.

1. 16 stycznia 2016 przybył Nasz Pierwszy Pies. I zmienił wszystko na zawsze.

2. 16 stycznia 2021 przybyła Ciapunia. I zmieniła wszystko na zawsze.

Niesamowite, jak to się życie plecie. Panu Dyrektorowi Podwórka L. Eśniewskiemu znacznie się urosło, zmężniało i zmądrzało. Wciąż ze szczyptą szaleństwa. Ale, zgodnie z przypuszczeniami, wyrósł na bardzo mądrą, czułą i opiekuńczą osobę. Oraz zdobył wykształcenie uniwersyteckie. Przez pierwsze kilka miesięcy myślałam, że zatłukę go kapciem, jednak potem dostał Hanusię w prezencie, dojrzał i sprawił, że pokochałam ten gatunek całym sercem.

Choć nadal uważam, że robienie sobie beki z psa jest jedną z lepszych rozrywek. Z kotami się to nie udaje.

Lolunia Ciapunia przeżyła z nami rok i nigdzie się nie wybiera, mimo że wg wyliczeń schroniskowego weterynarza powinna już mieć lat 13. I pomimo że przeszliśmy razem kilka naprawdę ciężkich chwil, bo i początkowe trudności z jedzeniem oraz wypróżnianiem, komplikacje pooperacyjne czy wreszcie udar. Zrozumiałam również, że rozwinięcie imienia Lola wcale nie brzmi Dolores (cierpiąca), tylko Eulalia (elokwentna) - w pierwszej wersji miała być nie Lolą tylko Lalą. I takie właśnie imię sobie przyniosła, doprowadzając nas niezmiennie do bólu głowy od nieustannego darcia  pyska. Skradła moje serce bezdyskusyjnie i na zawsze, kocham ją do szaleństwa i dzięki pyskaczowi zrozumiałam, że moim powołaniem są DUŻE PSY.

Jestem szczęśliwa, że w naszym domu znalazło swoje miejsce tyle zwierząt. Zawsze chciałam żyć tak, jak żyję teraz. 

Zwłaszcza że psy praktycznie przestały pierdzieć. Niech nam żyje karma Taste of the wild!

Komentarze

  1. Nie dopuszczam nawet myśli o kolejnym życiu, ale gdyby koniecznie, to - jako Pani pies. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz