Spasłam się

I to tragicznie łamane przez potwornie.
Przeczytałam książkę Dukana o diecie proteinowej i stwierdziłam, że nie jestem w stanie tego zrobić. Mogę zrezygnować z mięsa – nie potrafię z warzyw i owoców. Przemyślałam to głęboko i doszłam do wniosku, że odrzucę węglowodany i ograniczę do minimum cukry. Do tego przynajmniej 2 litry wody dziennie i zaczynam uczęszczać na basen.

Obecnie jestem na dnie rozpaczy i mam odruch wymiotny, kiedy patrzę w lustro.
A do tego uważam, że świat jest urządzony niesprawiedliwie. Dla mnie.

Komentarze