1083

Wpadamy do domu po wizycie u okulistki pospołu z Matką Chrzestną*.
Kobieta, Która Ze Mną Mieszka przygląda się nam, rozchichotanym, o wyraźnie poszerzonych źrenicach, podejrzliwie, a następnie, dźgając palcem wskazującym powietrze, oznajmia z wyrzutem:
- Wciągałyście coś! A mnie nie pozwalasz!!!

* Matka Chrzestna jest moją rówieśnicą i przyjaciółką, z którą spędziłam wspólnie całe usmarkane dzieciństwo (komuna taka). Oraz matką chrzestną, ma się rozumieć.

Komentarze