2316
Aby obciąć pazury trzem kotom potrzeba:
Aby obciąć pazury jednemu psu potrzeba:
Wykończy mnie ten dureń. Mowy nie ma, żebym z nim jeździła przycinać pazury do weterynarza. To jest wojna!
- krzesełka,
- jednego człowieka,
- nożyczek do kocich paznokci,
- pięciu minut
- i dziewięciu chrupków.
Aby obciąć pazury jednemu psu potrzeba:
- zestawu mebli, które odetną mu drogę ucieczki,
- minimum dwóch dorosłych osób,
- nożyczek do psich paznokci,
- dwudziestu minut harówy, że pot oczy zalewa
- i pół paczki przysmaków.
Wykończy mnie ten dureń. Mowy nie ma, żebym z nim jeździła przycinać pazury do weterynarza. To jest wojna!
u mnie jest dokładnie odwrotnie.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że Lesiek jest pierdolnięty.
UsuńNie znasz sposobu "na szynke"??? Zawija sie zwierza kilkukrotnie w grubszy koc lub koldre (niezbyt gruba), jak baleron. Gora wystaje tylko lepek, dolem ogon. I wyciaga sie pojedynczo pozadana lape, po kolei. Jesli jednostka wierzga - potrzebne sa 2 osoby, a przy jednostce spokojniejszej - wystarczy jedna. Tak zawsze obcinalam pzury kotom (inaczej sie nie dalo), oraz czasami psom, ale im to raczej mozna wytlumaczyc i na ogol obcinam po 1-2 lapy naraz, przerwa i cd.
OdpowiedzUsuńTakze u mnie psy sa grzeczniejsze, nawet ten czort;)
My to robimy bez szynki. Tylko wnerwia mnie tracenie bezsensownie czasu. Mam nadzieję, że się nauczy. W razie czego będę mu podcinała (markowała podcinanie) pazury codziennie. Przecież to jest jakiś absurd.
UsuńNo tak, Ty masz wciaz szczeniaka;) Ja wzielam dorosle psy, wiec bylo chyba troche latwiej, czasami tylko trudniej, zeby pozbyc sie albo oslabic pewne nawyki... Ze szczeniakiem "zabawa" jest wieksza...
UsuńPowyzej to bylam ja, ale zalogowana na innym koncie:P
my sie tez we dwojke nad jednym psem pocimy,nie nauczyl sie i nic sie wzgledem higieny nie zmienilo, a ma juz dziewiec lat. Nie lubi ciecia i pilowania pazurow, czyszczenia uszu, czesania, nic. Histeryczny gamon. Koty za to, podobnie jak u Ciebie, migiem i po zawodach. Sama przyjemnosc :)
Usuń@Issa
UsuńNa szczęście wciąż można go zahipnotyzować żarciem.
@Amber
Nie strasz mnie!!!
Ramziowi obcinałam pazury jak spał i leżał do góry kołami zanim się obudził miałam 3 łapy ciachnięte , teraz z Latte niestety musimy chodzić do weta bo się rzuca , syczy , drapie i gryzie , u weta mnie bo stres innego miejsca
OdpowiedzUsuńKup u weta Kalmsy dla kotów. Lubią, bo są bardzo smaczne. Może chwyci.
UsuńZnajoma pochwalona u weterynarza :Jakie ten pies ma piękne zęby! (13 lat )odpowiedziała -bo ja mu codziennie czyszczę uszy. . . ☺ -tylko znajomi wiedzieli że jest zależność -uszy -przysmak na zęby
OdpowiedzUsuńA sposobów na zwierzaki tyle ile ich samych ☺
Uszy to kolejny temat. Gdy Lesiek był mały, czyli po przyjeździe ze schronu, czyściłam mu uszy. Teraz już sobie nie daje. Higiena go brzydzi.
UsuńLesiek ma zatem kose z TOBA? No, no, nie wie chlopak, na co sie porywa, nie oszacowal odpowiednio przeciwnika!
OdpowiedzUsuńI tak zawsze wychodzi na moje. Ale niech sobie pokozaczy ;)
UsuńZ psim pazurem nie mam doświadczenia, ale praktykowałam zawijanie kota w ręczniczek, dwie osoby i wydobywanie po jednej łapce :) Natomiast znam kota, który siedział na kolanach grzecznie przy obcinaniu pazurków, a po obcinaniu zaliczał jeszcze piłowanie pilniczkiem, żeby kotu nic nie haczyło. Jak w salonie kosmetycznym.
OdpowiedzUsuńMoja Zośka UWIELBIA wszelkie zabiegi higieniczne i upiększające. Leży sobie na moich kolanach na pleckach, rozparta jak basza, podaje łapki i ogląda czy równo obcięte. Kocha być w centrum uwagi i żeby o nią dbać. Należy też przemawiać czule, chwaląc ją, jaka to piękna, inteligentna i kulturalna.
UsuńChłopaki się godzą, ale nie są fanami. Mężczyźni to brudasy!
Miałam kilka kotów i jednego psa, ale nigdy żaden nie miał obcinanych pazurów. Pies był miastowy, więc ścierał sobie pazurki na chodnikach a koty używają drapaczek i od czasu do czasu znajduję na podłodze całe pazurki. Nie wiem, wypadają im jak martwe włosy? Koty zawsze miałam łagodne, nie drapiące.;)
OdpowiedzUsuńMoje też są łagodne, ale kłują z miłości. A ja nie chcę być pokłuta.
UsuńPazurki nie wypadają całe, tylko odpadają z nich jakby łuski - które rzeczywiście wyglądają jak pazur w komplecie. Koty również ogryzają sobie paznokcie :)
Lesiek nie ma gdzie ścierać. Jego pazurki są białe i miększe niż standardowe czarne psie, ale za to mają czubki, niczym kocie. A on skacze i przez to drapie. Stępiam mu końcówki - nie ma mowy o bólu, wynikającym ze zbyt głębokiego przycięcia.
U nas do obcięcia pazurków kotu potrzeba:
OdpowiedzUsuń- jednego weterynarza,
- kociego kaftana bezpieczeństwa
- jednego właściciela do trzymania kota w kaftanie
Result: pazury obcięte, weterynarz ugryzione tylko raz
Dla psa (Saba)
-jednego weterynarza,
- "głupiego jasia"
Result: dało się obciąć.
mamy nadzieję, że Portos nie przejmie od Saby panikarskich nawyków.
Wygraliście.
UsuńNa marginesie - kot może się bać kaftana.
Kaftana to może się i bał ale nie do końca, bo weta i tak użarł! Zresztą potrafi użreć każdego (oprócz psów, bo mogą się odgryźć)i za cokolwiek np. bo sposób głaskania mu nie odpowiada.
UsuńKoty. Uwielbiam :)
Usuń