1189
Córka Zuzanna rozgłośnie (czyt. trzy minuty) psika czymś w kuchni.
waterloo (z łazienki, przerażona wizją stężenia): A czym ty tak psikasz?!
córka Zuzanna: Dezodorantem do stóp.
waterloo: Pod pachy?
córka Zuzanna: #$%^&* (bardzo niewyraźnie, ale na pewno o inteligencji).
waterloo (z łazienki, przerażona wizją stężenia): A czym ty tak psikasz?!
córka Zuzanna: Dezodorantem do stóp.
waterloo: Pod pachy?
córka Zuzanna: #$%^&* (bardzo niewyraźnie, ale na pewno o inteligencji).
Komentarze
Prześlij komentarz