2416

Dzień szczepień

Wetka: Chciałam ci powiedzieć, że buty* robią furorę.
Łoterloo: No, ja myślę.
Wetka: Więc powiedziałam mężowi, że dzisiaj jadę do ciebie na kawę, żeby się nie martwił, że mnie tak długo nie ma.
Łoterloo: Ucieszył się?
Wetka: Błyskawicznie zareagował: "Do połykacza jedziesz?".
Łoterloo: Właściwie to powinien powiedzieć "do połykaczy". W końcu pierwszym pacjentem po połyku był u was Lesiek. Tylko on to wysrał.
Wetka: Jeeezuuuu, ale wiesz, jak teraz o tym myślę, to on powiedział "do połykaczy". Ma pamięć, cwana jucha!
Łoterloo: Kojarzę mu się z zawartością psich żołądków i drenażem przez ciebie portfela. A tak się starałam.



* Namówiłam ją na irregularki. Właściwie to nie musiałam długo namawiać.

Komentarze