1164
Nie wiem, czy to problemy ze wzrokiem, czy jakieś bodźce zewnętrzne, ale miga mi. Maturzystka miga mi. Jest, nie ma, jest, nie ma. Do wypęku korzysta z nagle odzyskanej wolności. nie mogę nawet obiecać, że sypia w domu. Wczoraj na przykład nie. Dziś była przez pół godziny i znowu nie. Codziennie zastanawiam się, dla ilu osób przygotowywać posiłki. Zwykle kończę z talerzem solo.
A już za chwileczkę, już za momencik zamierza oddać się bez reszty pracy zarobkowej. No cóż... samo życie. Czas beztroskiego brykania dobiegł końca. Ciekawe, kiedy to sobie uświadomi.
A już za chwileczkę, już za momencik zamierza oddać się bez reszty pracy zarobkowej. No cóż... samo życie. Czas beztroskiego brykania dobiegł końca. Ciekawe, kiedy to sobie uświadomi.
Ech, jeszcze trochę pobryka. I dobrze - to potrzebne jest. Żeby potem nie ocknęła się jak ja nad niepierwszym siwym włosem i z kremem 25++, że zapomniałam się wyszumieć, a teraz to już jakby nie czas i miejsce.
OdpowiedzUsuńGadanie takie. Zawsze jest czas i miejsce. Już mi tej laski tak w garść nie wciskaj.
UsuńStarsza wyfrunęła do Wro od razu po maturach,poszła do pracy,więc odczuła prędko jak to jest ,,na swoim".
OdpowiedzUsuńMłodsza nie wybiera się do pracy, więc raczej będzie miała długie wakacje a ja będę miała ją jeszcze trochę w domu. Na dodatek jest domatorką,wiec trudno ją z domu wyciągnąć.
Moja mama tak mówiła: przy pierwszym bardzo nie odczułam, bo była małe (czyli ja). Ale jak małe wyfrunęło...
UsuńZuzanna wie co robi,korzysta,póki nie wpadnie w szpony maszynerii!:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wybyła po raz kolejny. Dobrze, że chociaż koty domatorzy.
Usuńo choinka, przeczytałam "czas beztroskiego BZYKANIA dobiegł końca".
OdpowiedzUsuńwidzę,że i dla mnie pora zastanowić się nad paroma sprawami.
Be,o malo sie kawą nie udlawilam przez Ciebie!:)
UsuńDobra,chcialam jeszcze cos o beztroskim bzykaniu matek maturzystow w pustym gniezdzie,ale zabrzmialo wulgarnie,to nie bede:)
Be: Jesteś odpowiedzią na rozterki martuuhy, wiesz? Łzy ronię.
UsuńDruga: NIE MA PUSTEGO GNIAZDA, BO JA TU WCIĄŻ JESTEM. I nigdzie się, cholera, nie ruszam. Psiakrew!
Aaaa, teraz doczytałam, że matek! To tak, spoko. Wniosek został zaakceptowany.
Usuń