1359

-
Rozśmieszyłam Pana Boga...

Komentarze

  1. Anonimowy25 listopada 2013 16:19

    no co tam?

    OdpowiedzUsuń
  2. dora25 listopada 2013 17:50

    Znaczy się nie można nic planować.Ot życie

    OdpowiedzUsuń
  3. torebka na ramię25 listopada 2013 20:04

    Plany miałaś, mówisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje-waterloo25 listopada 2013 20:06

      Chciałam z tego miejsca przeprosić wszystkich zgromadzonych.

      Usuń
  4. Sylwia25 listopada 2013 20:25

    to los chichocze ale czasem udaje się dać mu pstryczka w nos ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. mitenki25 listopada 2013 23:31

    Zaplanowałaś coś i nie wyszło?
    Przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje-waterloo26 listopada 2013 17:32

      Czasem tak bywa. Wielkość żalu wprostproporcjonalna do wielkości planu.

      Usuń
  6. Rinonka26 listopada 2013 05:36

    glask glask!

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy26 listopada 2013 22:07

    Pan Bóg lubi się śmiać:) ,bo własne pomysły dla nas . . .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje-waterloo27 listopada 2013 11:32

      Pewnie tak. Mnie z tym niekoniecznie do śmiechu. Ale poradzić nic nie mogę.

      Usuń

Prześlij komentarz