2106
Właściwie cały czas jesteśmy gdzieś, to tu, to tam. Trudno nam usiedzieć w mieście, mieszkanie, w którym było nam przecież fajnie przez lata, nagle stało się nieomal więzieniem. Ciągnie nas do tych łąk, do pól zielonych. Prezes ledwo oko rano otworzy (a zwykle budzimy się równocześnie), już pyta:
- Jedziemy?!
Ja to się cieszę jak dziecko, on nic nie mówi, ale ledwo granicę działki przekroczymy, już rękawice wciąga i leci odchwaszczać. Taka jest właśnie jego radość. Kijek kupił, śliwkę będzie podpierał, bo się wykrzywia. Tak, mamy cztery małe drzewka owocowe.
Jego gabinet jest już prawie gotowy - poszedł na pierwszy ogień. Zawsze w tym samym kolorze: zieleń mchu. Meble tylko przejadą, biurko się ustawi i może siedzieć przy komputerze, ile chce.
Właśnie wróciliśmy, żeby zjeść obiad. Zgadnijcie, co mi powiedział w drodze powrotnej...
- To co, zjemy i wracamy?
Ano wracamy. Zjemy, skorupy w kuchni w kartony spakujemy, od będzie pielił, ja szafki wewnątrz umyję, powstawiamy. Herbaty będzie można się napić.
Pogoda cudowna, na taras wyjść nie można, bo tak grzeje, stół z czterema krzesłami i parasolem znaleźliśmy za 900 zł. Nie, nie kupiliśmy, ale kto wie czy nie zboczymy z drogi.
A tak w ogóle, to Prezes ma dziś urodziny.
Wszystkiego najlepszego, Kochany.
I... dziękuję.
- Jedziemy?!
Ja to się cieszę jak dziecko, on nic nie mówi, ale ledwo granicę działki przekroczymy, już rękawice wciąga i leci odchwaszczać. Taka jest właśnie jego radość. Kijek kupił, śliwkę będzie podpierał, bo się wykrzywia. Tak, mamy cztery małe drzewka owocowe.
Jego gabinet jest już prawie gotowy - poszedł na pierwszy ogień. Zawsze w tym samym kolorze: zieleń mchu. Meble tylko przejadą, biurko się ustawi i może siedzieć przy komputerze, ile chce.
Właśnie wróciliśmy, żeby zjeść obiad. Zgadnijcie, co mi powiedział w drodze powrotnej...
- To co, zjemy i wracamy?
Ano wracamy. Zjemy, skorupy w kuchni w kartony spakujemy, od będzie pielił, ja szafki wewnątrz umyję, powstawiamy. Herbaty będzie można się napić.
Pogoda cudowna, na taras wyjść nie można, bo tak grzeje, stół z czterema krzesłami i parasolem znaleźliśmy za 900 zł. Nie, nie kupiliśmy, ale kto wie czy nie zboczymy z drogi.
A tak w ogóle, to Prezes ma dziś urodziny.
Wszystkiego najlepszego, Kochany.
I... dziękuję.
Jak miło to czytać! Dużo szczęścia w nowym domu!
OdpowiedzUsuństo lat dla Prezesa ! fajne że znaleźliście siebie a teraz swoje miejsce na ziemi ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńSamego dobrego !
OdpowiedzUsuńZnam 3 osoby, które mają dziś urodziny. Prezes czwarty:)
OdpowiedzUsuńniech Wam się wiedzie w tym NOWYM :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze mieszkania :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Prezesowi i wam wszystkim na nowym!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Prezesa!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Urodzinowego dla Prezesa. Czy Prezes pozostanie Prezesem po drugiej stronie lustra? Moj D-day we srode chyba jednak. Aczkolwiek byla juz opcja ze porabie co klopotliwsze sztuki mebli, ktore nie wejda do bagaznika i metoda Balcerkow zagospodaruje te waly kartonow budowane pod skrawkami scian bo na wynajecie profesjonalnej pomocy przeprowadzkowej musialabym sprzedac nerke. A nie chce bo jestem z nia emocjonalnei zwiazana. Moze i czasem mnie pobolewa, ale moja jest.
OdpowiedzUsuńPrezesie wszystkiego najlepszego u boku Najlepszej.
OdpowiedzUsuńCudnie Wam i niech Was trzyma tak do końca życia i jeden dzień dłużej.
Wszystkiego najlepszego dla Prezesa :)
OdpowiedzUsuń... i jeszcze jedną parę rękawic do ogrodu w prezencie dorzucam :) (skoro ogród to teraz pasja... a kawałek do zagospodarowania tej pasji macie :)
Prezesu urodzinowe meksykańskie fale , oklaski i fajerwerki się należą a i za całokształt szacuneczek, tak trzymaj Prezesuniu!
OdpowiedzUsuńNiesamowite jeszcze nie dawno czytałam jak marzysz o własnym domku, a tera ta-da-aam i jest! Wiem, że to wiele wyrzeczeń i trosk, ale ta radość z posiadania domu na pewno Wam to wynagrodzi A kiedy zakup świnki? Najlepsze życzenia dla drugiej połowy :) K.
OdpowiedzUsuńczekaj to zobaczysz, że komputer się skończy. ten co ze mną mieszka się odgrażał, że nic nie będzie robił w ogrodzie. teraz prawie do domu nie przychodzi, raz coś rąbie , a to dzieciom domek buduje, kosi, przycina, wyrównuje, przypadkiem z sąsiadem gada godzinami przez płot, piwko z drugim sąsiadem przez płot, tam smaruje, tu bejcuje, ni ma chłopa :) Twojemu życzę zapału i 100 lat !
OdpowiedzUsuńA ja wracam, po tułaczce, na łono internetu i się zachwycam. Absolutnie bezinteresownie się zachwycam, bo od miesiąca mam podobnie. Las, zieleń i pachnąca maciejka. Najlepszego dla Waszej trójeczki, a dla Prezia osobne ukłony :-)
OdpowiedzUsuńIwona
Jak optymistycznie:))) uwielbiam tak!!! Niech Wam się cudownie mieszka!!! Oraz najlepszego dla Prezesa!!
OdpowiedzUsuń