BTW: monsieur Terlikowski (czytuję namiętnie, zdarza mi się z nim zgadzać, zdarza mi się prychać herbatą) apelował, by z okazji Święta Niepodległości zrobić Polsce nowego obywatela. Muszę mu napisać, że zrobiliśmy z okazji 3 Maja, więc teraz nie damy rady, choćbyśmy chcieli :-)
Też lubię to dalekie padanie od jabłoni ;) Nie leć na narożnik w salonie, bo z czasem okaże się, że można upchnąć więcej. Leć na narożnik (przynajmniej) szeregowca.
łał :)
OdpowiedzUsuńNo. Ten niebieski, co wiesz, też wywaliła. Boję się głośniej stąpnąć.
UsuńMoże zarówno świeża pościel, jak i wypełniony śmietnik są wypasione. Mogą.
OdpowiedzUsuńChyba pusty! Wypełniony jest zjawiskiem, wyznaczającym normę społeczną.
UsuńO, to jest to, jakaż prostota czynu a jaki wielki wydźwięk!
OdpowiedzUsuńUczcie się politycy od Młodzieży! :)
Patrz, jak niewiele trzeba, żeby się człowiek cieszył...
Usuńzamiast rozkwasić sobie buzię, lizać skarpetki albo gryźć Twoje rajstopy (na nogach) żeby pękły? naprawdę wypas
OdpowiedzUsuńPrawda? Odbieram to jako dowód porażającej dojrzałości.
UsuńPojechała po całości! :-) Piękna postawa!
OdpowiedzUsuńZaczynam obawiać się o swoje życie ;o)
UsuńBTW: monsieur Terlikowski (czytuję namiętnie, zdarza mi się z nim zgadzać, zdarza mi się prychać herbatą) apelował, by z okazji Święta Niepodległości zrobić Polsce nowego obywatela. Muszę mu napisać, że zrobiliśmy z okazji 3 Maja, więc teraz nie damy rady, choćbyśmy chcieli :-)
OdpowiedzUsuńObiecaj mu, że dołożysz starań w przyszłym roku, hehe.
Usuńzaiste he he he :-)
UsuńChłop dom kupi, będzie miejsce :D
UsuńKupimy narożnik! :-D
UsuńAle domu czy taki do salonu?
UsuńTaki do salonu, bo na kanapie juz potomstwa wówczas nie pomiescimy :-)
UsuńPs. wielowątkowość konwersacji toczonych na tym blogu znakomicie wyostrza mi przytępioną błyskotliwość umysłu :-)
UsuńTeż lubię to dalekie padanie od jabłoni ;)
UsuńNie leć na narożnik w salonie, bo z czasem okaże się, że można upchnąć więcej. Leć na narożnik (przynajmniej) szeregowca.