2329

Rozkosz w czekoladzie po prostu.

Bardzo to jeszcze maluśkie dziecko - trochę pobiega, poszczeka prześmiesznie na Leśka, zje 5 chrupków, zsika się i zasypia. Poznaje teren po kawałeczku, dzielnie zresztą, bo przecież wszystko takie ogromne, a ona taka mała... Przychodzi na wołanie, piszczy za potrzebą, no ideał po prostu. Kocham Leśniewskiego całym sercem, ale on przy tej kruszynie jest po prostu tumanem. Mówię Wam, będzie z niej zadzierżysta panna, już nie daje sobie w kaszę dmuchać, a przecież jest na etapie przewracania się przy drapaniu. Wszyscy zakochani, aż szkoda, że Zuzi nie ma. Nie mam pojęcia, jak wyjść jutro do pracy...

Koty z dystansem - wiadomo. Ale one są łagodne jak anioły: póki ktoś wyraźnie nie poprosi, nie oberwie na pewno. Mniej się Hanką interesują niż świeżym, małym Leśkiem, ale to też zrozumiałe, był w końcu pierwszym psem na ich orbicie i przetarł szlaki. Poza tym był starszy i znacznie większy, szybciej się poruszał, wchodził w interakcję. Haniuta jest na to wszystko po prostu za mała. Niemowlak z łysym brzuszkiem, cały w czekoladowym puchu.

Dziecko mnie porzuciło i pojechało na saksy, to wzięłam drugie, żeby nie skonać ze smutku.

A w łóżku coraz mniej miejsca.

Hania i papier toaletowy. 
Zobaczcie, jaka mikroskopijna. Lesiek wylewa się w tego legowiska.

Nie odstępuje swojej królewny na krok.

Jest też trochę refleksyjny.

Przybyciu Hanusi towarzyszyło tak wiele emocji, że Leśniak trochę odpalił.
Najpierw rano przyjechał mój brat i to dostawczakiem. Pierwszy taki duży samochód w życiu piesa, więc nie do końca wiedział, jak to zaklasyfikować. Potem pojechali gdzieś z Prezesem i przywieźli wielki zbiornik na deszczówkę. Ogromny, nowy przedmiot w ogrodzie był stresujący. Jeszcze później wpadli goście, z dzieckiem w dodatku i trzeba było biegać, skakać, szaleć. Na to wszystko wjechało auto z piszczącymi szczeniakami na pace i jeden został w domu. Leśniewski do końca przyjęcia zachowywał się bardziej niż poprawnie, ale koło 23:00 uszczelka mu pękła z nadmiaru emocji. Musiałam wziąć go na kolana, utulić, zapewnić, że jest kochanym, dobrym, grzecznym mamusi syneczkiem i nadal go kocham nad życie. Po jakimś czasie przestał mnie gryźć. A potem poszliśmy spać i okazało się, że wspólne legowisko jednoczy. Lesiek wstał zakochany i zostawia Hanię tylko wtedy, gdy ta śpi, a ja się zobowiążę, że będę jej pilnować. Wtedy biegnie załatwiać swoje psie sprawy (sąsiad sam się nie obszczeka), ale wraca kontrolnie co jakiś czas i sprawdza czy dziewczyna przypadkiem nie wstała. Dobry z niego chłopczyk, choć szalony i odrobinę wyłysiały, bo ze stresu zrzucił chyba ze trzy kilo sierści.

I tak nam mija niedziela.
Musimy jeszcze powiedzieć dziadkom, że się nam rodzina powiększyła.

Komentarze

  1. cudownie ! świetną tworzycie rodzinę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę szaleńcy, ale przynajmniej wszyscy po równo, to nie ma pola do sporów.

      Usuń
    2. już od dawna wiem że szaleńcy mają w życiu fajniej ;-)

      Usuń
    3. Nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby zaprzeczyć.

      Usuń
  2. Jest przepiękna :)) Leśniewski zdobył towarzyszkę do szaleństw :) a Wy - niezliczone pokłady miłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest odlotowa. Myślę, że przy dobrych wiatrach za miesiąc będzie niezła maniana.

      Usuń
  3. Trzeciego psa musicie, po prostu MUSICIE nazwac Ender. Taka zyciowa karma (psia).
    To znowu bylam ja, zaczytany i czekajacy na leniwe kury jak na Godota Gall Anonim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes chce teraz gęś. Ja zwariuję.

      Usuń
    2. Widze poprawe. Nie tak dawno mowil o prosiatku... Zreszta wizja przez Prezesa rozsnuta do dzis oswietla co bardziej ponure dni... ;)

      Usuń
    3. Gęsi są super. Znajoma Norweżka ma w swoim gospodarstwie na północnym zadupiu całe stado gęsi miejscowej rasy, które twardym dziobem wychowują wszystkie kolejne zwierzaki w obejściu. Gospodarskie kundle wielkości kaukaza dobrze się nauczyły, że drobiu nie należy zaczepiać.

      Usuń
    4. @mRufa1408
      To ja mówiłam o prosiątku, on chciał osła.

      @Karnas
      Spać z kozą?!

      @Gatling
      Gęsi sa bardzo kontaktowe i rozumne. Sąsiad ma dwie. Z drżeniem serca czekam na chwilę, gdy znikną...

      Usuń
    5. Jeśli sąsiad przez płot, to zleć Leśniewskiemu wykonanie stosownego tunelu i uwolnij ptaszyny. Nikt się nie skapnie.

      Usuń
    6. Fakt, że te gęsi go lubią.

      Usuń
  4. Hhhhha! Hhhhha! Kiedyś, o tutaj, na tym oto blogasku, napisałaś, że Leśniewskiego nie kochasz i co, i co? I WYDAŁO SIĘ. A Haniutka słodka i taka zaopiekowana.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się dawno przyznałam, tylko w komentarzach :)

      Usuń
  5. Jest cudna po prostu! Szkoda że dzieci tak szybko rosną :) Czekoladowa pralinka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie potrafię powiedzieć, że jest inaczej. Gapię się na nią all day long.

      Usuń
  6. Dobrze przeczytać że Lesław nie podkrada nowego elementu ogrodowego -wpływ Hani, albo zbiornik za duży ☺. A Hania to właściwie Hanka z przepysznymi michałkami to najwłaściwsze imię dla czekoladowej suni -skrót myślowy ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzruszyłam siem, bo oto prosze Państwa, jesteśmy świadkami, pierwszego zakochania Lesia! Nastoletnia, SZCZENIĘCA miłość hehheehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Leśniewski to prawdziwy gentelmem, a Hanusia jak tylko trochę podrośnie to pokaże Leśniewskiemu kto tu rządzi, oraz mam nadzieję trochę go utemperuje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już teraz, w drugim dniu pobytu, walczy jak lwica. Ale dostaje od Leśka fory ;)

      Usuń
  9. Cudne dzieci :) Śliczne fotki :) Emi się rozczulała, ja też... :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś matką chrzestną, więc podobne do Ciebie :)

      Usuń
  10. :)))))))))))) uśmiecham się do kompa, w poniedziałek z rana!

    lubię Cię.

    /h.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogę Ci zapewnić miękkie wejście w poniedziałek :)

      Usuń
  11. Jak tak dalej pójdzie, to sie Leslaw USTATKUJE! Zostanie doroslym, odpowiedzialnym i powaznym piesem!
    :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz