Powinno być nie walki tylko "walki". W ten sposób starszy pies uczy szczeniaka jak się bronić. Lesio jest WSPANIAŁY. Święta cierpliwość do malucha. Cóż...Wujek Lesio, samotnie wychowujący Hanusię. U nas to na porządku dziennym tyle, że Portos ma już 15kg i za miesiąc lub dwa będzie uczył Sabę jak się bronić przed duuuuużym psem.(Wet Zbyszek twierdzi, że tak pod koniec roku Portos dojdzie do pięćdziesiątki (tzn. 50kg). Saba ma tylko koło 40kg czyli proporcje się odwrócą. Najgorsze, że psychicznie to on nadal będzie "małym sceniackiem" Jeszcze raz brawa dla Lesia! Lepiej się nauczy porządku i odpowiedzialności niż w jakiejkolwiek szkole.
Mój jest ten kawałek podłogi...haha. Lesio zaskakuje cierpliwością, ale w zasadzie psy ustępują suczkom i kiedy nie jest to naprawdę konieczne /w ich mniemaniu/ - rywalizacja o względy ukochanej pani na przykład - nie wychodzą przed szereg i dają się do oporu tarmosić. Hania cudna i żywe srebro.
No moja dzielna sunia, kochana , malutka, niuniusia ciocina.
OdpowiedzUsuńTak, jest dzielna. Do przesady ;)
UsuńPowinno być nie walki tylko "walki". W ten sposób starszy pies uczy szczeniaka jak się bronić. Lesio jest WSPANIAŁY. Święta cierpliwość do malucha. Cóż...Wujek Lesio, samotnie wychowujący Hanusię. U nas to na porządku dziennym tyle, że Portos ma już 15kg i za miesiąc lub dwa będzie uczył Sabę jak się bronić przed duuuuużym psem.(Wet Zbyszek twierdzi, że tak pod koniec roku Portos dojdzie do pięćdziesiątki (tzn. 50kg). Saba ma tylko koło 40kg czyli proporcje się odwrócą. Najgorsze, że psychicznie to on nadal będzie "małym sceniackiem"
OdpowiedzUsuńJeszcze raz brawa dla Lesia! Lepiej się nauczy porządku i odpowiedzialności niż w jakiejkolwiek szkole.
Mecenas! Ty mnie tu nie szczuj piętnastoma kilogramami, bo Hanka już sie nauczyła samodzielnie spadać z kanapy!!!
UsuńPięknie się bawią te wasze dwa łobuzy, wreszcie Lesiek ma zajęcie, a Hania rozrywkę :))
OdpowiedzUsuńOtóż to: magiczne słowo "zajęcie".
UsuńDobra, już pewnie każdy to napisał, ale ona taka śliczna, kudłata i futrzana :)
OdpowiedzUsuńI mięciutka!
UsuńLesio ma przegwizdane - zwłaszcza jego ogon :-)Jego spojrzenie mówi : cóżeś mi kobieto uczyniła z życiem moim ?! :-)
OdpowiedzUsuńAle fajna mu kita wybujała, c'nie? :)
UsuńJaka tam dzielna, ślicna, malutka laluńka. Zgaga mała i złośliwa. Niezła sucz jednym słowem ;-)
OdpowiedzUsuńIda27
:D
Usuńklik
Urocza i taka konsekwentna w tym gryzieniu gdzie popadnie a zwłaszcza w dupę :D
OdpowiedzUsuńZawsze istnieje nadzieja, że się Lesiek nie obróci na czas.
UsuńDzieciuchy:)))
OdpowiedzUsuńdora
Faktycznie. Ale waleczne.
UsuńMój jest ten kawałek podłogi...haha. Lesio zaskakuje cierpliwością, ale w zasadzie psy ustępują suczkom i kiedy nie jest to naprawdę konieczne /w ich mniemaniu/ - rywalizacja o względy ukochanej pani na przykład - nie wychodzą przed szereg i dają się do oporu tarmosić. Hania cudna i żywe srebro.
OdpowiedzUsuńJak każda Hania.
Usuń/h.
Hania ma teraz swoje pięć minut ;))))
Usuń