2209
Eduś wyraźnie chce się zakolegować.
Zosia i Karol tolerują obecność Leśniewskiego, żywiąc przy tym głęboką nadzieję, że nigdy nie zostaną zmuszone do kontaktu cielesnego. A Eduś odwrotnie. Dochodzi ostatnio do niesłychanie gorszących scen: Leśniewski gnije na kanapie, Edzio wokół krąży, krąży, zacieśnia krążownik, sterczy przy kanapie wąchając Leśniewską stopę i wszystko dążyłoby ku szczęśliwemu finałowi (konfetti, rozbłyski gwiazd, rzygające tęczą jednorożce), gdyby nie Leśniewska nadpobudliwość.
Pies porusza się w sposób, który koty irytuje.
W każdym razie z prawdziwym zainteresowaniem obserwujemy rozwój sytuacji.
***
A jutro Dzień Gracza.
Poranek być może przywitam Kalmsem.
Zosia i Karol tolerują obecność Leśniewskiego, żywiąc przy tym głęboką nadzieję, że nigdy nie zostaną zmuszone do kontaktu cielesnego. A Eduś odwrotnie. Dochodzi ostatnio do niesłychanie gorszących scen: Leśniewski gnije na kanapie, Edzio wokół krąży, krąży, zacieśnia krążownik, sterczy przy kanapie wąchając Leśniewską stopę i wszystko dążyłoby ku szczęśliwemu finałowi (konfetti, rozbłyski gwiazd, rzygające tęczą jednorożce), gdyby nie Leśniewska nadpobudliwość.
Pies porusza się w sposób, który koty irytuje.
W każdym razie z prawdziwym zainteresowaniem obserwujemy rozwój sytuacji.
***
A jutro Dzień Gracza.
Poranek być może przywitam Kalmsem.
Wielkie brawa dla Edwardzika!
OdpowiedzUsuńA o co chodzi z tym Dniem Gracza?
W Dni Gracza przyjeżdżają koledzy Prezesa i łupią. Ostatnio w planszówki.
UsuńNo przecie widać, że Eduś to typowy kaowiec, więc siłą rzeczy chce rozruszać kanapowca.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, bez bólu głowy.
Jak mu Leśniewski przestanie wskakiwać na plecy - będzie love in the air.
UsuńBól głowy miałam w sobotę. Potworny. Bez alkoholu.