Tu zaszła zmiana
Ledwo się wczoraj zdenerwowałam artykułem Wyborczej o kotach, a już dziś, zgodnie z komentarzem Dary pod poprzednią notką, rzeczywistość zaskrzeczała i podczas porannej prasówki wgniotła mnie w krzesło. W prasie same hity, zwyczajnie nie wiem, co pogrubić bo: - Giertych usunął z listy lektur szkolnych Gombrowicza, Witkacego, Kafkę, Goethego, Conrada, Herlinga – Grudzińskiego, Dostojewskiego; - władzunia opracowuje ustawę, która zakaże zgromadzeń; - CBA szafuje słowami i podejrzanego G. nazywa doktorem Mengele; - z radiowej Jedynki najpierw wywalono mojego ulubionego Tadeusza Sznuka, by potem posługiwać się jego głosem w spocie reklamowym rozgłośni; - z powodu donosu sąsiadów i biurokracji odebrano rodzicom i zamknięto w placówce opiekuńczej ciężko chorego chłopczyka, który przez trzy miesiące umierał tam z tęsknoty za mamą. Nie wiem naprawdę, co się dzieje wokół mnie. Sytuacja zaczyna żywo przypominać przykłady z lektur szkolnych, w dodatku zagrożonych wycofaniem. Coraz więcej osó...