Przychodzi facet na dworzec
- Bilet do Krakowa poproszę.
- Normalny?
- Nieeeeeee, popierdolony.
Tak się pracuje w moim dziale. Styl oddany idealnie.
Dyskusje z Archiwum X
Osoby:
dyrektor
wycieruch
miejsce akcji:
gabinet dyrektora
czas akcji:
14.30
dyrektor (trzymając się za głowę): O matko, jaki jestem zmęczony…
wycieruch (zatykając uszy i podskakując): Bla, bla, bla, bla bla! Nie słucham cię, nie słucham cię.
Komentarze
Prześlij komentarz