Wspominałam, że organizuję naradę?

Chyba zapomniałam.
Na ponad 100 osób.
Same dyrektory.
Więc wybaczcie, że nie piszę.

Oni są jak dzieci, cały dzień odbieram telefony pt. koncert życzeń. Ja chcę spać z tym, a ja nie chcę z tamtym.
Mój ulubiony kierownik ośrodka w Ustroniu, o którym już kiedyś wspominałam, jęknął tylko, że coś mu się sypie.
Poprosiłam, żeby mnie nie wnerwiał.
Uprzejmie poprosiłam.

Oprócz tego naturalnie robię WSZYSTKO.
A dyrekcja po raz enty w dniu dzisiejszym odebrała mi premię.
Niech ma.
Z głodu nie zdechnę, a dumą się nie udławię.

Spróbuję jutro, ok?

Komentarze