Pewnie, że gramy. U nas też była mieszkanka inkubatora oraz użytkowniczka innych Orkiestrowych sprzętów :) W tym roku czuję zupełnie inny rodzaj wdzięczności dla Jurka Owsiaka.
Chciałam zrobić zdjęcie na fejsika tudzież na blogaska: najklejka na wózku, w wózku roześmiany pychol. Pstryknęłam telefonem, dziecko wyszło jak nawalone, bo śpiące było. Nic to, myślę sobie, zaśnie, to będzie z ładnym podpisem: "Śpij kochanie, Owsiak czuwa". Dziecko zasnęło, telefon się rozładował. No i masz, tyle było z mojej kampanii.
Już przeczytalim :)
OdpowiedzUsuńBardzoście dzielne!
Usuńgramy, mamy w domu takie, które leżało w inkubatorze z serduszkiem...
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle na tym wzrosło :)
UsuńGramy, gramy, chyba od zawsze :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem - ja tu nie spraszam oszołomów :D
UsuńPewnie, że gramy. U nas też była mieszkanka inkubatora oraz użytkowniczka innych Orkiestrowych sprzętów :) W tym roku czuję zupełnie inny rodzaj wdzięczności dla Jurka Owsiaka.
OdpowiedzUsuńFajny z niego gość, nie ma to tamto.
UsuńChciałam zrobić zdjęcie na fejsika tudzież na blogaska: najklejka na wózku, w wózku roześmiany pychol. Pstryknęłam telefonem, dziecko wyszło jak nawalone, bo śpiące było. Nic to, myślę sobie, zaśnie, to będzie z ładnym podpisem: "Śpij kochanie, Owsiak czuwa". Dziecko zasnęło, telefon się rozładował. No i masz, tyle było z mojej kampanii.
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku naładuj telefon, wedrzyj się do ich pokoju, gdy zasną, pooklejaj serduszkami i sukces murowany! :D
Usuń