1314

Przepraszam się z Państwem, ale w tym tygodniu na mój blog trafił ktoś, kto wpisał w wyszukiwarkę frazę kot mi się popsuł. Muszę koniecznie sprawdzić, czy któryś z tych darmozjadów nie jest popsuty. Bo, że zepsuty, akurat wiem. Kompletnie nie posiadam żadnych przymiotów wychowawcy, rozpuszczam gawiedź jak dziadowski bicz i jeszcze się cieszę, że ma dobre samopoczucie. Ta gawiedź.
Co za szczęście, że dziecko się jakoś wychowało, naprawdę.

Dygresyjka
Edward, jak wiadomo, jest całkowicie wyzuty z agresji. Jeszcze nie słyszałam, aby fuknął, syknął, nie widziałam, żeby drapnął. Nic z tych rzeczy. Tak do tego przywykłam, że ostatnio chciałam mu coś z ryja wyciągnąć. Coś spożywczego znaczy. Głowę miał spuszczoną i zajęty był wielce, więc nie zauważył, co się kroi. I wyciągam ci ja rękę, łapię za ten bezcenny towar, a tu: kchchchchchch! Normalnie mnie zatkało. A Edward? Podniósł głowę, zobaczył, że to ja, w oczach mu rozbłysł napis mamusia i... natychmiast włożył mi sporną spożywkę w dłoń. Oddał po prostu. I co? I oczywiście byłam dumna, jak to wychowałam, że się z mamusią bez dyskusji dzieli. Mało tego! Oddaje! Słabo mi, jak siebie słucham.
Koniec dygresyjki

Tak sobie pitolę od rzeczy, bo siedzę nad korektami. Oko mi się skrzywiło i porywa mię szaleństwo. Zawsze tak mam. Czy wybrałam sobie dobry zawód? Bo nie wiem.

Tymczasem w ultrakrótkim czasie muszę nauczyć się dobrze obsługiwać pewien niszowy program dużej, całkowicie nie niszowej firmy. Od mojej wprawy zależy bowiem jakość porozumienia się z przedstawicielstwem owej firmy, aby wyłuszczyło, co go w tym programie boli. Naturalnie znowu zostałam wysłana na front wschodni, bo przecież wiadomo, że ja się najlepiej dogadam. Zawsze jak jest jakaś niewdzięczna robota, to przypada mnie. Czy ja już wspominałam, że nie lubię ludzi, bo one som gupie? W większości. I strasznie się martwię, że pani w dużej, całkowicie nie niszowej firmie, okaże się przedstawicielką większości świata. I się będę denerwować, a muszę być uprzejma, jak chcę mieć na chlebek. Ech, życie...

Komentarze

  1. one nie som gupie, one som cwane i dobrze się kamuflują i udają gupie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poplułam się :))))
    szacun Edward,no na prawdę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, Edzio jest niesamowity :)))) I przystojny nad wyraz!
    (nie wiem, czy to "Edzio" nie było za bardzo poufałe)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mówię do niego per Edulku, więc spoko.
      Dziękuję za komplementy, przekażę.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Rusek. Brytyjczyki są okrągłe. Zajrzyj, jeśli jeszcze wtedy nie czytałaś, gdzieś koło 20 sierpnia. Byłam u koleżanki, która ma właśnie takiego Brytyjczyka. Kot rozwalający.

      Usuń
  5. Zajrzałam i już wiem :) Widziałam kiedyś kocięta brytyjskie, wyglądają jak pluszaki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz