1547

Dziś jest dzień na nie.
Nie chcę z tobą rozmawiać.
Nie mam czasu.
Nie zawracaj mi głowy.
Oraz mistrzostwo: NIE! - na sam mój widok.

Nie to nie. Co mi zależy. Przecież się nie zawali, nikt nie umrze, za oknem wiosna. Gdy nie chcą ze mną gadać, to nie dokładają mi roboty, więc nawet wolę. Tak, naturalnie, zdaję sobie sprawę, że później będzie: czemu wcześniej nie przyszłaś?. I właściwie nie da się tego wytłumaczyć. Ale to będzie później, więc teraz nie zaprzątam tym sobie mojej ślicznej główki.

Gdyż mnie boli fatalnie od rana.

Oczywiście wymiękają bardzo szybko. Ledwo dojdę do swojego pokoju, już dzwoni sekretarka naczelnego (NIE!). Namyślił się. No dobra. Z powrotem tę samą trasę. W końcu kultywujemy dbałość o szczupłą (haha) sylwetkę. Idę. Całkowita zmiana nastroju - andropauza zaczyna być wyzwaniem ponad moje siły. W drodze powrotnej spotykam szefa, nie zważając na okoliczności uśmiecham się do niego prmiennie. On się nie uśmiecha, naburmuszony od poranka, ale sprawozdaje, że musi szybko i dokąd. Odnoszę się ze zrozumieniem i nie naciskam na spotkanie. Prędzej czy później zmięknie. A potem będzie zadowolony.

Za chwilę zadzwoni facet, dla którego piszę rozdział do książki i będzie truł. Nawet mu nie powiem, że mam już piętnaście stron, nie ma co wykazywać nadaktywności.

Tymczasem rozpuszczam w kubku dwie musujące aspiryny, bo ból przemieszcza się do oka. Nie znoszę tego. Zwłaszcza że za oknem wiosna - słońce daje mi znaki, czas zacząć żyć, wokół wszystko się nagle zazieleniło, ubóstwiam te chwile. Nie będę się przejmować pierdołami, pracą, remontem, tkwiącymi gdzieś tam głęboko uczuciami, ni stąd ni zowąd wyciągającymi łeb spod kupy gruzu, którym je przemyślnie przywaliłam.
Wiosna.
Dobrze że jesteś - bardzo tęskniłam.

Komentarze


  1. Gdzie Ty to zielone widzisz to ja nie wiem, no chyba, że w mojej głowie, to i owszem:)
    No ale dobra, zrobię rekonesans,może WTEM coś uległo piorunujacej zmianie a ja nie wiem o tym!

    OdpowiedzUsuń
  2. W ramach komentarza zerknij sobie

    TU :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz